Wtorkowe sesje na europejskich giełdach toczyły się w dobrych nastrojach. Zgodne z oczekiwaniami wyniki poniedziałkowego szczytu unijnych władz zachęcały do odbudowy portfeli inwestycyjnych. O żadnym przełomie w walce z kryzysem w Eurolandzie nie ma co mówić, ale obecnie każda dobra informacja wykorzystywana jest do podbicia indeksów. Wzrost wspierały notowania kontraktów terminowych na indeksy amerykańskich giełd. Jednak słabe dane z USA podkopały morale byków i wskaźniki zaczęły oddawać zyski. Mimo to notowały najlepszy początek roku od 1998 r.
Zwyżka na rynku surowcowym implikowała wzmocnienie notowań spółek wydobywczych i paliwowych. O ponad 3 proc. rosła m.in. wycena akcji BP, drugiego w Europie producenta ropy. Sporymi zyskami mogli też się cieszyć udziałowcy Shella i Totala. Wzięcie miały akcje ARM Holding. To zasługa bardzo dobrych wyników za czwarty kwartał. Producent procesorów wykorzystywanych w iPadach i telefonach iPhone odnotował 21-procentowy wzrost przychodów. Dzięki podniesieniu rekomendacji przez analityków UBS w górę szedł kurs walorów EADS, producenta Airbusów i samolotów myśliwskich. Z uznaniem przyjęto informację o zdobyciu pierwszego zamówienia z Chin przez Vestas Wind Systems, duńskiego, największego na świecie producenta turbin wiatrowych. W przypadku zapowiedzianego kontraktu chodzi o urządzenia mogące pracować przy słabym wietrze.