- W ubiegłym roku zbiory były bardzo słabe, w niektórych miejscach nawet o 50 proc. niższe, więc jest bardzo realne niebezpieczeństwo globalnego niedoboru – powiedział Roberto Cremonese, odpowiedzialny za eksport w firmie Bisol. - Jak duży jest to problem dowiemy się w sierpniu kiedy dostawcy pokażą zapasy. W tym momencie nie wiemy jak dużo Prosecco trzymają – dodał.
Produkowane w niewielkim, górzystym zakątku regionu Veneto w północnych Włoszech Prosecco nie było szerzej znane na świecie jeszcze dekadę temu. Wtedy niewielka jego ilość trafiała na rynki Niemiec i Szwajcarii. Obecnie produkcja sięga 380 mln butelek rocznie, a wartość sprzedaży to ok. 3 mld EUR.

