Święto łaskawe dla tuzów

Bloomberg, Aleksandra Rogala
opublikowano: 2019-02-25 22:00

Oprócz filmów „Green Book” i „Roma” na rozdaniu Oscarów królowały w tym roku... domy mody.

Gala akademii filmowej to w końcu najważniejszy na świecie pokaz mody — napisał Bloomberg. Trudno policzyć wartość kreacji, które prezentowane były na czerwonym dywanie, ale — zdaniem agencji — w tym roku moda wygrała nawet z polityką (w przeciwieństwie do 2018 r., kiedy na ustach wszystkich zaproszonych był postulaty związane z akcją #metoo). „W sezonie, w którym odbywa się przyznanie nagród, stawką są duże pieniądze. Takie wydarzenia to główna platforma pokazowa do prezentacji ubrań dużych domów mody, ponieważ czerwony dywan może zacementować wiarygodność, która utrzymuje się potem przez cały rok” — napisał Bloomberg. Kto ją zyskał? Do wielkich marek, takich jak Valentino czy Armani, dołączyły nazwiska młodych projektantów, ale najwięcej pochwał zbierają ci pierwsi. Krytycy płoną od zachwytów nad żółtą szyfonową suknią Constance Wu (Versace), połyskującą bladofiletową kreacją Emilii Clarke (Balmain) czy minimalistycznym krojem pozłacanej, pastelowoniebieskiej sukni Laury Harrier i tej różowozłotej z cekinami Emmy Stone (obie Louis Vuitton). Na Diora postawiła Charlize Theron, Lady Gaga — na Aleksandra McQueena, a Rachel Weisz promowała Givenchy. Krytycy podkreślają, że na czerwonym dywanie nie zabrakło róży i fuksji. To te kolory są najmodniejsze w tym sezonie. Wybrały je Kacey Musgraves, Helen Mirren i Gemma Chan.

Krytycy płoną od zachwytów m.in. nad różowozłotą suknią z cekinami Emmy Stone (Louis Vuitton).
Fot. John Farrell