Dostawca antracytów do największych hut stali idzie na New Connect. Po pieniądze na terminal przeładunkowy Wschód-Zachód.
Dostawca antracytów do największych hut stali idzie na New Connect. Po pieniądze na terminal przeładunkowy Wschód-Zachód.
Dostawca antracytów do największych hut stali idzie na New Connect. Po pieniądze na terminal przeładunkowy Wschód-Zachód.
Dostawca antracytów do największych hut stali idzie na New Connect. Po pieniądze na terminal przeładunkowy Wschód-Zachód.
Jeszcze tego lata na New Connect pojawi się Szar, specjalizujący się w handlu i produkcji komponentów do wytwarzania stali (chodzi głównie o antracyty, nawęglacze, spieniacze i zasypki). Sprowadza je z kopalń na Ukrainie i w Rosji, a dostarcza do największych hut stali w Polsce, m.in. do ArcelorMittal, ISD Ukraina, Celsa Huta Ostrowiec, Huty Batory i Ferrostalu.
Będzie to pierwsza spółka o takim profilu biznesowym notowana na warszawskiej giełdzie.
— Jesteśmy liderem tego rynku w Polsce, a nasz udział szacujemy na 80 proc. — mówi Szymon Rurarz, prezes Szar.
Jego rodzina kontroluje dziś prawie 100 proc. kapitału spółki, a po ofercie prywatnej, która właśnie trwa, jej udział powinien spaść do 84 proc. Dzięki emisji 10 mln akcji Szar chce pozyskać do 5 mln zł. Na ciekawy projekt.
— Połowę tej kwoty zamierzamy przeznaczyć na budowę terminalu przeładunkowego w Staszowie [z toru szerokiego na wąski — red.], obsługującego transport towarów ze Wschodu na rynek krajowy i na eksport na Zachód — wyjaśnia Szymon Rurarz.
Pierwszy etap inwestycji pochłonie 5 mln zł, a Szar sfinansuje go w połowie ze środków własnych. Zamierza zorganizować tam prężną bazę przeładunkową na potrzeby własne oraz małych i średnich przedsiębiorstw.
— Obserwujemy zapotrzebowanie na tego typu usługi w tym rejonie — tłumaczy Szymon Rurarz.
Reszta pieniędzy zostanie przeznaczona na dokapitalizowanie jednego z oddziałów produkcyjnych, a także na przejęcia firm o podobnym profilu działalności.
— Obecny czas sprzyja takim transakcjom. Mamy już rozpoznanych kilka podmiotów, ale nie ujawniamy ich nazw — twierdzi Beata Rurarz-Grocholska, dyrektor biura zarządu Szar.
W 2008 r. przychody firmy sięgnęły 68 mln zł, a zysk netto wyniósł 4 mln zł. Ponad połowę sprzedaży stanowiły wyroby węglonośne, których odbiorcą był rynek metalurgiczny i odlewniczy. Szar nie obawia się dekoniunktury na tym rynku.
— Obserwujemy już ożywienie i wzrost zamówień ze strony naszych odbiorców, a to dobrze rokuje na przyszłość — mówi z optymizmem Szymon Rurarz.
5
mln zł Tyle pieniędzy Szar zamierza przeznaczyć na budowę terminalu przeładunkowego w Staszowie, obsługującego transport towarów ze Wschodu na rynek krajowy i na eksport na Zachód.
Magdalena Graniszewska
Podpis: Magdalena Graniszewska