i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Fatih Birol, szef Międzynarodowej Agencji Energii ponownie ostrzega, że Europie grozi niedobór energii zimą, bo napaść Rosji na Ukrainę pogłębiła kryzys energetyczny na kontynencie, informuje Reuters.
Birol powiedział, że szczególne obawy ma co do rynku gazu.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Fatih Birol, szef Międzynarodowej Agencji Energii ponownie ostrzega, że Europie grozi niedobór energii zimą, bo napaść Rosji na Ukrainę pogłębiła kryzys energetyczny na kontynencie, informuje Reuters.
Birol powiedział, że szczególne obawy ma co do rynku gazu.
- Jeśli będzie surowa i długa zima, czekają nas bardzo trudne dni – ostrzegł podczas dorocznej konferencji MAE.
Zwrócił uwagę, że oprócz poszukiwania nowych źródeł dostaw energii równie ważne jest podjęcie przez rządy działań na rzecz obniżenia popytu. Przypomniał, że zmniejszenie przez europejskich konsumentów temperatury w domach o 2 stopnie Celsjusza pozwoliłoby zaoszczędzić 20 mld metrów sześciennych gazu, czyli tyle, ile dociera z Rosji do Europy przez Nord Stream 1.
Fatih Birol, fot. Bloomberg
Szef MAE od dawna wzywa Europejczyków do redukcji zużycia energii. W drugiej połowie kwietnia ostrzegał, że świat stoi w obliczu „pierwszego globalnego kryzysu energetycznego”. Unia Europejska we współpracy z MAE opracowała dziewięć kroków, których wykonanie przez konsumentów pozwoliłoby istotnie zaoszczędzić energię. Na liście znalazły się m.in. redukcja ogrzewania, wolniejsza jazda autem, a także praca zdalna. Birol ostrzegał, że konsekwencje braku oszczędności będą „bolesne”, bo dostawcy energii staną przed koniecznością racjonowania jej dostaw do konsumentów.