Szeptanie w słusznej sprawie

MIM
opublikowano: 2007-03-12 00:00

Prawie w całości na marketingu szeptanym, wirusowym i typu ambient (działania uliczne) opierała się kampania pisania listów w obronie więźniów sumienia prowadzona przez Amnesty International (AI).

— Chodziło o skłonienie do tego jak najwięcej ludzi i o wzmocnienie struktur AI — opowiada Michał Wolniak, dyrektor kreatywny agencji Heureka, która odpowiadała za strategię komunikacji i kampanię promocyjną akcji.

Liderzy dostali informacje o działaniach i materiały o traktowaniu więźniów politycznych. Specjalna strona www miała formę blogu, wokół którego budowano społeczność, w sieci znalazły się bannery udające ankiety i gra wirusowa z przesłaniem. Ludzie napisali ponad 21,5 tys. listów, a struktury AI wzrosły o blisko jedną czwartą.