Coraz więcej polskich firm wprowadza w przetargach publicznych zapisy dotyczące wykluczania z postępowań firm spoza Unii Europejskiej oraz państw, które nie mają z nią umów handlowych. Możliwości takie stworzył wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który polscy legislatorzy postanowili wdrożyć także do krajowego Prawa zamówień publicznych. Jako pierwsza z możliwości wykluczania firm zaczęła korzystać Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Ostatnio chętnie stosują ją także firmy energetyczne.
Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, podkreśla, że podmioty z Chin, Turcji i Kazachstanu nie zostaną dopuszczone do postępowania na budowę energetycznego bloku gazowego w Rybniku. „Nie ma żadnego powodu, by nasze państwo zlecało budowę elektrowni przypadkowym wykonawcom z Azji, którzy nie mają zaplecza ani doświadczenia na polskim rynku” – napisał Damian Kaźmierczak na platformie X.
Kontrola łańcucha dostaw
Polscy przedsiębiorcy chwalą także Gaz System, który zamknął szlaban dla pozaunijnych firm z przetargu na zakup rur do budowy gazociągu Lewin Brzeski-Nysa.
- Gaz System zawarł w specyfikacji zapisy, które nie tylko uniemożliwią dostawy rur wyprodukowanych poza UE i krajami stowarzyszonymi, ale także elementów składowych, czyli materiałów służących do ich produkcji. To milowy krok, który uniemożliwi dostęp wielu dostawców z państw trzecich do udziału w polskim przetargu – mówi Henryk Orczykowski, prezes Stalprofilu.
Gaz System chce mieć wiedzę nie tylko na temat produkcji rur, ale także łańcucha dostaw. „W przypadku powzięcia przez zamawiającego wątpliwości co do zadeklarowanego pochodzenia elementu przedmiotu zamówienia zamawiający może zażądać od wykonawcy złożenia wyjaśnień lub przedstawienia dokumentów i innych środków dowodowych potwierdzających zadeklarowane pochodzenie” – czytamy w specyfikacji przetargowej gazowego operatora.
Grono wykluczonych
Krajowi przedsiębiorcy pozytywnie oceniają te zapisy. Wcześniej alarmowali, że pozaunijni dostawcy stosowali do produkcji rur materiały np. z Rosji, a następnie w europejskim zakładzie dokonywali izolacji rur, przez co były one traktowane jak wyrób unijny. Henryk Orczykowski podkreśla, że zapisy przetargowe Gaz Systemu nie tylko zablokują dostawy rur z Chin, Turcji czy Kazachstanu, ale także uniemożliwią obchodzenie sankcji i używanie materiałów produkcyjnych z Rosji. Menedżer ma nadzieję, że śladem Gaz Systemu podążą także inni zamawiający.
