Szybka jazda na nowe rynki zbytu

Marcin Musioł, PARTNEREM SEKCJI JEST INTER CARS
opublikowano: 2014-06-06 00:00

17 proc. O tyle w 2013 r. wzrosły przychody osiągnięte przez Inter Cars na rynku polskim. Ich wartość osiągnęła 2,34 mld zł.

Podwajanie przychodów co trzy lata, 5. miejsce na europejskim rynku dystrybucji komponentów i usług motoryzacyjnych, 10. miejsce na świecie — Inter Cars jest jedną z niewielu polskich firm, które odniosły sukces na globalnym rynku.

Założona 24 lata temu firma Inter Cars jest obecnie największym w Polsce dystrybutorem części motoryzacyjnych, 5. dystrybutorem w Europie i 10. firmą globalnie. 4 czerwca, w trakcie dorocznej konferencji Inter Cars Relacje Inwestorskie, spółka przedstawiła wyniki finansowe, informacje na temat jej otoczenia biznesowego i zrealizowanych inwestycji oraz planów strategicznych. Przedsiębiorstwo, które otrzymało tytuł Giełdowej Spółki Roku 2013 osiągnęło w ubiegłym roku sprzedaż na rynku polskim rzędu 2,34 mld zł, co oznacza 17-procentowy wzrost w stosunku do 2012 roku, zaś na wszystkich rynkach zagranicznych 1,16 mld zł (wzrost o 17 proc. w stosunku do 2012 roku). Ze względu na rozdrobnienie rynku europejskiego, na który ekspanduje — do 5 największych dystrybutorów należy tylko 5 proc. rynku — spółka stawia na wzrost organiczny i powiązanie sprzedaży z usługami prowadzonymi poprzez afiliowane przy niej, partnerskie warsztaty. Obecnie jej sieć zawiera 154 filie krajowe i 134 filie zagraniczne, ale jak stwierdził na konferencji inwestorskiej 4 czerwca 2014 r. prezes firmy Robert Kierzek, „można przewidywać, że sieć Inter Cars będzie szybko rosła”.

Spółka zatrudnia 5825 osób w filiach krajowych i zagranicznych. Firma poza Polską działa na 12 rynkach zagranicznych, m.in. na Słowacji (gdzie jest największym dystrybutorem), Węgrzech, w Chorwacji, na Litwie, Rumunii, Czechach i Bułgarii. We wszystkich tych krajach mieści się w pierwszej dziesiątce największych dystrybutorów podzespołów samochodowych. Jak stwierdził na konferencji inwestorskiej prezes Kierzek, Inter Cars tworzy ofertę skonsolidowaną. Jej podstawą jest idea One Stop Shop (wszystko pod jednym dachem), czyli zapewnienie klientowi maksimum korzyści. Spółka tworzy też własne systemy szkoleniowe Show Car i Młode Kadry, które pozwalają na przyciągnięcie do niej i jej warsztatów wykształconych mechaników, pracowników serwisów i nadzoru.

Jednym z największych projektów Inter Cars jest budowa nowego centrum logistycznego, w Zakroczymiu, w warmińsko-mazurskiej specjalnej strefie ekonomicznej. Inwestycje realizuje wyodrębniona z Inter Cars spółka logistyczna ILS. 3 czerwca br. Rada Ministrów zadecydowała o rozszerzeniu granic mazursko-warmińskiej strefy ekonomicznej o 30,12 ha gruntów, na których znajdzie się ten obiekt. Jak powiedział dyrektor ds. finansowych Inter Cars Piotr Zamora, prace rozpoczną się w momencie uzyskania zezwolenia, co nastąpi prawdopodobnie w połowie roku.

Prace budowlane zakończą się jesienią 2015 roku, zaś budowa i organizacja magazynów, linii sorterowej typu Crossbelt Sorter mogącej obsłużyć 480 tys. szt. towaru na dobę oraz teleinformatycznego systemu zarządzania składowaniem, a także jego próby, potrwają do końca 2018 roku. W ciągu roku nakłady inwestycyjne wyniosą 120 mln zł, zaś łączne nakłady pięcioletnie na centrum — 150 mln zł.

Jak zauważył Piotr Zamora, budowa centrum logistycznego tej wielkości niedaleko lotniska Warszawa-Modlin może przyczynić sie do powstania centrum cargo w tym porcie lotniczym. Inter Cars liczy, iż nowe centrum dystrybucyjne da spółce potencjał do zwiększenia rocznych przychodów do kwoty 6 mld zł. Jak stwierdził w trakcie konferencji twórca firmy Krzysztof Oleksowicz, sukces Inter Cars nie byłby możliwy bez zmiany ustroju w Polsce 25 lat temu, otwarcia na świat i spowodowanego nim ożywienia gospodarczego.

— Dziś mamy 25. rocznicę odzyskania wolności. Dziś również spotykamy się, by kolejny raz zaprezentować znakomite wyniki finansowe firmy. Spółki powstałej na zrębach odzyskanej wolności gospodarczej. Spółki, która nie mogłaby nigdy zaistnieć na rynku i osiągnąć europejskiego sukcesu bez wydarzeń, które odbyły się ćwierć wieku temu i które pośrednio powołały ją do życia — podkreślił na konferencji Relacje Inwestorskie, Robert Kierzek.

"To będzie dobry rok"
ROZMOWA Z ROBERTEM KIERZKIEM, PREZESEM INTER CARS

Jak by pan scharakteryzował krajobraz rynku dystrybucyjnego w Europie i w Polsce? Jakie trendy są na nim widoczne?
Robert Kierzek: Rynek europejski można podzielić na trzy obszary. Pierwszy to Europa zachodnia, gdzie rynek znajduje się w stagnacji i firmy są w stanie generować zwyki tylko poprzez fuzje i alianse. Drugim obszarem jest Europa Środkowo-Wschodnia, gdzie rynek się rozwija, widoczne są silne zwyżki, nawet kilkunastoprocentowe w skali roku, i na koniec obszar trzeci, czyli Europa Wschodnia, np. Ukraina, Rosja, Mołdawia czy Białoruś. To rynki wysokiego ryzyka, gdzie zwyżki są wysokie, ale w każdej chwili mogą wystąpić różne, pozabiznesowe np. polityczne bariery rozwoju i nawet działania dla przedsiębiorstw. To oczywiście dzieje się na rynku, który możemy nazwać „naziemnym”, zupełnie inaczej wygląda to w przypadku e-commerce, czyli sprzedaży internetowej. Aby ekspandować i dobrze handlować w internecie, potrzebne są bardzo dobre narzędzia, które pozwolą klientowi na łatwą lokalizację tego, co chce kupić, i sprawną logistykę. Inter Cars powoli zaczyna to mieć. Pozwoli nam to na szybszą ekspansję na te rynki, gdzie nie ma naziemnej sieci dystrybucji.

Jakie są kierunki ekspansji Inter Cars na rynku europejskim?
RK: Koncentrujemy się na krajach Europy Środkowo-Wschodniej ze względu na ich potencjał wzrostu. W Polsce nadal uzyskujemy 70 proc. obrotów, za granicą 30 proc. Ale warto pamiętać, że gdybyśmy połączyli Czechy, Słowację i Rumunię i pozostałe kraje regionu w jeden subrynek, wówczas jego potencjał będzie większy od rynku polskiego! Pokazuje to naturalne kierunki ekspansji Inter Cars, ponieważ można osiągnąć tam co najmniej takie same przychody, jakie już osiągnęliśmy w Polsce. Dodatkowo można liczyć na dochody z e-commerce z Rosji czy Niemiec, tam gdzie nie mamy sieci dystrybucji naziemnej.

Czy istnieją jakieś różnice pomiędzy prowadzoną przez Inter Cars sprzedażą e-commerce i sprzedażą klasyczną — jednym słowem — czy jest to ten sam klient czy inne grupy klientów?
RK: Celem e-commerce jest wspomaganie sprzedaży klasycznej. Według naszej idei One Stop Shop te dwa sposoby sprzedaży doskonale się uzupełniają — to maksimum korzyści dla naszych klientów. Słuchamy głosu naszych filiantów, a także zapewniamy najszerszy, rynkowy asortymen, gwarantujemy perfekcyjną sieć dystrybucji. Transferujemy wiedzę w systemach szkoleń i programie Młode Kadry.

Średnio co trzy lata Inter Cars podwaja przychody. Jakie są więc prognozy dotyczące obecnego 2014 roku?
RK: Ten rok będzie dobry. Chcemy osiągnąć dwucyfrową dynamikę przychodu. Mamy obecnie prawie połowę roku. Jesteśmy z dynamiką przychodów nieco poniżej 20 proc. W II kw. dynamika nieco spadła, ale myślę, że III kwartał będzie okresem stabilnych, solidnych zwyżek. Rok zamkniemy dwycyfrową dynamiką wzrostu.