Mówi, że był pionierem prawdziwej rekrutacji w Polsce. Dziś szefuje jednej z największych firm doradztwa personalnego w kraju.
— Wszystko zaczęło się na studiach. Razem z grupą znajomych z trzech uczelni, z SGPiS, czyli z obecnej SGH, z Politechniki Warszawskiej i Uniwersytetu Warszawskiego, działaliśmy w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów i pomagaliśmy studentom i absolwentom w znalezieniu pracy — wspomina prezes HRK Zbigniew Woźniakowski.
Własna marka
Był początek lat 90. Korzystając z tych doświadczeń, Woźniakowski i jego znajomi postanowili działać na raczkującym dopiero krajowym rynku HR. Fascynował ich młody polski kapitalizm i towarzyszący mu stopniowy rozwój sektora doradztwa personalnego. Założyli firmę specjalizującą się w takich usługach. Woźniakowski był wówczas jednym ze współorganizatorów pierwszych w Polsce targów pracy dla absolwentów.
— To była ciągła nauka. Czasami popełnialiśmy błędy, ale zazwyczaj potrafiliśmy wyciągać z nich właściwe wnioski — podkreśla Woźniakowski.
W 2001 r. wraz z Tomaszem Sokołowskim, przyjacielem z warszawskiego liceum, postanowili wykorzystać doświadczenia zawodowe zdobyte wcześniej w pracy dla kilku firm konsultingowych i od podstaw stworzyć własną firmę, która doradzi ludziom, gdzie mogą otrzymać odpowiadającą ich kwalifikacjom pracę i za jaką płacę.
— Chcieliśmy wypromować nową, własną markę. To były ciężkie czasy. Polski segment rekrutacyjny dopiero raczkował. Na to nałożył się ogólny spadek koniunktury gospodarczej na świecie, będący efektem ataku terrorystycznego z 11 września — wspomina Woźniakowski.
Na wyłączność
Pierwsze biura HRK powstały w Warszawie i Poznaniu. Zapotrzebowanie na usługi HR było jednak tak duże, że właściciele firmy zadecydowali o otworzeniu kolejnego oddziału w Katowicach, a w ubiegłym roku również we Wrocławiu. Kilka lat temu, jako pierwsi w Polsce, przeprowadzili szczegółowe badania wynagrodzeń profesjonalistów w branży doradztwa personalnego.
— Na początku naszej działalności, czyli przed pięciu laty, skupialiśmy się przede wszystkim na wzmacnianiu usług rekrutacyjnych oraz na rozwijaniu naszego serwisu internetowego. Portal www.hrk.pl okazał się strzałem w dziesiątkę, szczególnie ze względów marketingowych — podkreśla z dumą Woźniakowski.
W skład całej Grupy HRK wchodzą cztery firmy, z których jedna — HRK SA — od początku pełni rolę dominującą i to ona została wyróżniona Gazelą Biznesu. HRK współpracuje z około 2,5 tys. firm, z czego dla ponad 950 prowadzi rekrutację internetową.
Jednym z jej nowych pól aktywności jest prowadzenie, w ramach HRK Training Center, szkoleń dla przedsiębiorców w zakresie zarządzania, rozwoju osobistego pracowników oraz sprawnej obsługi klienta. Wiosną ubiegłego roku Grupa HRK podjęła kolejną ważną decyzję, wzbogacając pakiet swych usług doradczych o obsługę branży finansowej.
— Głównym celem jest wyszukiwanie kadr dla sektora bankowego, leasingowego i ubezpieczeniowego — wyjaśnia Woźniakowski.
Grupa HRK z każdym rokiem zwiększa liczbę swoich pracowników. W 2004 roku było ich 65, a dziś pracuje w niej 40 osób personelu administracyjnego oraz około 60 konsultantów do realizacji różnych projektów.
— Wszyscy konsultanci są u nas zatrudnieni w ramach umowy na wyłączność z Grupą HRK. To znaczy, że nie pracują dla żadnej innej firmy konsultingowej — podkreśla prezes.
Zwiększają się również obroty firmy.
— W ostatnim roku obrót naszej firmy wzrósł o ponad 40 proc. — mówi Woźniakowski.
Przyszłość sektora HR prezes Woźniak upatruje w rozwijaniu działalności outsourcingowej, która, jego zdaniem, cieszy się w Polsce coraz większą popularnością. Innymi segmentami z branży doradztwa personalnego, które zdaniem szefa HRK powinny budzić coraz większe zainteresowanie przedsiębiorców, są „usługi szyte na miarę”, np. w branży medycznej i farmaceutycznej.



