Bycze nastroje na rynku akcji sprawiły, że pieniądze inwestorów w rekordowym tempie zaczęły napływać do technologicznych ETF. Największą popularnością cieszą się wehikuły oparte na indeksie Nasdaq 100, które zaliczyły wyjątkowo udane I półrocze 2023 r. Ich korzystne z perspektywy inwestorów zachowanie wynika przede wszystkim ze struktury portfela - dominują w nim największe spółki, odpowiadające za prawie 50 proc. tegorocznej zwyżki indeksu.
Najlepsze wynik wśród dużych sektorowych ETF ma amerykańskie iShares S&P 500 Information Technology oraz iShares Nasdaq UCITS, które zaliczały w tym roku ponad 40-procentową zwyżkę. Niewiele gorzej radził sobie notowany na GPW Nasdaq 100 PLN Hedged Portfelowy FIZ, który od początku roku podniósł się o 37 proc. Nic więc dziwnego, że zainteresowanie inwestorów było duże. Jak wynika z analizy XTB Domu Maklerskiego, w sumie 400 największych technologicznych ETF w I półroczu 2023 r. przyciągnęło 12 mld USD.

Odbyło się to kosztem większości pozostałych kategorii ETF – dodatnie napływy zaliczyły tylko instrumenty związane z sektorem finansowym. W większości przypadków odpływ kapitału był jednak niewielki. Najwięcej straciły ETF sektora surowcowego, które stały się największym przegranym ostatnich sześciu miesięcy. Inwestorzy wypłacili z nich w sumie 17 mld USD. Słabe zachowanie kursu ropy oraz gazu, perspektywa spowolnienia gospodarczego i stosunkowo stabilna podaż surowców energetycznych pozbawiły inwestorów wiary w perspektywy branży.
O tyle spadł kurs ropy brent od początku roku (cena w USD za baryłkę)