TELE FONIKA STAWIA NA ENERGETYKĘ ...
Myślenicki producent kabli nie uniknie już konfrontacji z firmami Elektrimu
JASNY CEL: Ze względu na sprzeczne sygnały wypływające z rządu i parlamentu, przedstawiciele Tele Foniki nie chcą komentować reformy zakładów pracy chronionej (na zdj. Zdzisław Rosiek, członek zarządu spółki). fot. Grzegorz Kawecki
Myślenicka Tele Fonika, jeden z największych w kraju producentów kabli, zamierza przekształcić się w spółkę prawa handlowego, co ma jej umożliwić w przyszłości przyjęcie inwestorów. Ponadto firma chce skoncentrować się na wytwarzaniu kabli dla energetyki. Wejdzie więc w ten sposób na pole opanowane do tej pory przez Elektrim Kable Polskie.
Myślenickiej Tele Fonice zarzuca się, że 30-procentowy udział w rynku kabli i ogromną rentowność na poziomie kilkudziesięciu procent osiągnęła, zręcznie wykorzystując przepisy o zakładach pracy chronionej.
Przedstawiciele firmy unikają komentowania tych informacji. Nie chcą także rozmawiać o ewentualnych konsekwencjach dla spółki reformy ulg inwestycyjnych dla zakładów zatrudniających inwalidów.
— Z Sejmu wypływają sprzeczne sygnały, więc z opinią poczekamy do przyjęcia konkretnych rozwiązań — mówi Piotr Stryczek, pełnomocnik prawny Tele Foniki.
Tele Fonika ma również nietypową, jak na tak duży zakład, formę prawną. Jest spółką cywilną założoną przez trzy osoby. Przedstawiciele przedsiębiorstwa nie wykluczają, że i tu sytuacja ulegnie zmianie, ale nie chcą jeszcze ujawniać szczegółów.
Otwarcie na świat
— W którym kierunku potoczą się dalsze losy naszej spółki, zależy w dużej mierze od nowego prawa spółek, które ma zastąpić obecny kodeks handlowy. Reforma systemu fiskalnego wskaże, w jakim kierunku powinniśmy zmierzać — podkreśla Piotr Stryczek.
Zmiana statusu prawnego spółki może ułatwić aktualnym udziałowcom rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Dotychczas nie wykazywali oni większego zainteresowania myślenickim producentem — właśnie z powodu jego sytuacji prawnej.
Tele Fonika jest jednak kuszącym celem, bo potencjalnemu partnerowi oferuje dostęp do 17 proc. rynku oraz 70 proc. akcji Krakowskiej Fabryki Kabli. Wartość grupy może się dodatkowo zwiększyć o inwestycję w KFK. Jej wartość szacowana jest na ponad 500 mln zł. Zostanie ona sfinansowana ze środków własnych i kredytów. Modernizacja krakowskiej fabryki potrwa dwa lata i obejmie 80 proc. parku maszynowego.
Apetyt na energetykę
Strategicznym elementem rozwoju firmy ma też być mocne wejście na rynek kabli energetycznych.
— Na zapotrzebowaniu na nowoczesne kable telekomunikacyjne skorzystają w dużej mierze firmy zachodnie. Natomiast środki, które pojawią się w prywatyzowanym sektorze energetycznym, mogą trafić do rodzimych producentów kabli — twierdzą w Tele Fonice.
W tym samym kierunku chce się też rozwijać Elektrim Kable. Rywalizacja może objąć również rynki zagraniczne, bo obie firmy eksportują na Zachód, głównie do USA.