Telewizja Polska (TVP) nie zadbała o znak Telefoniada, więc nie może zabraniać używania go innym.
Znak towarowy słowny „Telefoniada” funkcjonował miedzy sierpniem 1994 r. a sierpniem 2004 r. Należał do TVP, która zastrzegła go w klasie 38. towarów i usług — emitowania programów telewizyjnych. Telefoniada była programem lokalnej TV Katowice, rodzajem teleturnieju. Emisji programu TVP zaprzestała na początku 1999 r., a znak wygasł w 2004 r.
Kiedy w tym samym roku prawa do znaku słowno-graficznego „Telefoniada” uzyskało wydawnictwo G+J Gruener + Jahr Polska, TVP złożyła sprzeciw.
— G+J blokuje naszą działalność, gdybyśmy teraz chcieli wznowić kasetę „Dowcipy Telefoniady”, narazilibyśmy się na zarzut naruszania cudzego znaku — skarży się Henryk Zawadzki, rzecznik patentowy TVP.
Urząd Patentowy jednak sprzeciw oddalił, zauważając, że G+J zarejestrował znak w innych klasach niż 38. — obejmujących m.in. taśmy, dzienniki, czasopisma, organizowanie konkursów. Nie ma w tych klasach emisji programów telewizyjnych.
— Ale to wszystko są usługi medialne — zauważa rzecznik Zawadzki.
WSA wczoraj zajął się skargą TVP na decyzję UP. Poza wspomnianymi argumentami telewizja starała się udowodnić renomę „Telefoniady” — program oznaczony tym znakiem przyciągał ponoć do telewizorów ponad dwa razy więcej widzów niż pozostałe produkcje TV Katowice.
— Kiedy G+J zgłosił swój znak, program nie był emitowany od półtora roku. Był to program lokalny, a spółka warszawska nie ma obowiązku znać wszystkich dawnych programów z całej Polski — odpowiadała Ludwika Przybyło, rzecznik patentowy G+J.
WSA zgodził się z tym argumentem.
— To prawda, że TVP nauczyła się eksploatować własne programy, a oparte na nich książki, kasety czy zabawki przynoszą jej pieniądze, ale znak „Telefoniada” zarejestrowała tylko w jednej klasie i pozwoliła, aby wygasł — zauważył sędzia Zbigniew Rudnicki.
Odniósł się też do rzekomej renomy marki.
— Telewizja jest medium o olbrzymiej sile. Nazwy jej programów szybko zdobywają popularność. Ale popularności nie można mylić z renomą — uznał sąd.
Wyrok jest nieprawomocny.