Tak długiej serii zwyżek indeks giełdy w Toronto nie miał od trzech dekad: każdy z ostatnich dziesięciu miesięcy zakończył się zwyżką, która w sumie sięga 23 proc. To dwa razy więcej, niż dały zarobić akcje na giełdzie amerykańskiej czy najważniejszych europejskich parkietach. Hossa to zasługa wzrostu cen spółek wydobywczych,
które dominują na kanadyjskim parkiecie. Jedną z nich jest Serinus Energy, kontrolowany przez Jana Kulczyka. Kurs spółki, której akcje równolegle są notowane na GPW, jest jednak w dołku. W kanadyjskie akcje można zainwestować poprzez ETF — w ofercie jednego z krajowych brokerów są jednostki iShares ETF Canada.