Termika może zamówić turbinę

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2014-12-19 00:00

Żale producenta silników nie zostały uwzględnione. Sąd orzekł, że skoro Termika chce turbiny gazowej, to niech ją ma.

Precedensu nie będzie. Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła wczoraj zarzut fińskiej Wartisili, która czuła się dyskryminowana warunkami przetargu na budowę bloku gazowo-parowego na warszawskim Żeraniu. Przetarg ogłosiła PGNiG Termika, największa firma ciepłownicza w kraju, wchodząca w skład giełdowej grupy PGNiG. Chce na Żeraniu postawić blok działający na bazie turbiny gazowo-parowej. Tymczasem Wartsila argumentowała, że rozsądniej byłoby postawić tam większą liczbę silników tłokowych, też wykorzystujących gaz. Fińska firma jest producentem takich silników. KIO oddaliła zarzut Wartsili, ale na pisemne uzasadnienie tej decyzji trzeba jednak poczekać. Wtedy dopiero Finowie zadecydują o ewentualnym odwołaniu. KIO uznała natomiast zarzut dotyczący referencji, których domaga się Termika. Zamawiający oczekiwał, że oferenci będą się posługiwali referencjami uzyskanymi wyłącznie w krajach objętych tzw. porozumieniem GPA, czyli w państwach Unii Europejskiej i m.in. w Szwajcarii, Norwegii, USA, Islandii, Chinach czy Izraelu. Teraz będzie musiał to zmienić. — Żeby oferenci mieli czas zapoznać się ze zmienionymi warunkami, opóźnimy termin składania wniosków o dopuszczenie do przetargu. Nowy wyznaczymy zapewne na przełom stycznia i lutego [dotychczasowy termin to 15 stycznia 2015 r. — red.] — mówi Marek Dec, prezes Termiki. Żerań to flagowa inwestycja Termiki. Szacuje się, że za budowę bloku o mocy 420—490 MWe firma zapłaci ok. 1,5 mld zł.