Terminal płatniczy dla hydraulika

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2012-11-09 09:10

Wystarczy telefon z nakładką, żeby przyjmować płatności. Dostępne również w Polsce. Zobacz jak to działa.

Stanach Zjednoczonych rekordy popularności bije Square, akceptant płatności  kartowych, wymyślony przez jednego z twórców Twittera, który szturmem zdobywa dawno poukładany rynek, na którym wydawało się, że nic zdarzyć się niespodziewanego nie może. Cały pomysł polega na przekształceniu iPhone w terminal płatniczy z wykorzystaniem specjalnej nakładki, wpinanej w gniazdko słuchawkowe telefonu. Klient płaci przeciągając kartę przez czytnik. Telefon pełni rolę terminala.
Technologia nie zdałaby się na nic, gdyby nie model biznesowy. Twórcy Square zauważyli na rynku niszę z tysiącami małych, często jednoosobowych firm, które skłonne byłyby akceptować płatności kartowe, ale nie chcą ponosić wysokich kosztów dzierżawy terminala i pin pada oraz innych opłat. Square nakładkę daje za darmo, a tabela opłat jest krótka i prosta. Dzisiaj firma obsługuje dziesiątki tysięcy akceptantów.

Czy w Polsce przyjmie się ten model biznesowy? Na rynku próbuje sił Payleven, niemiecki klon Square (sporo powstało ich również w USA). W Europie jest ich więcej, żeby wymienić szwedzki iZettle, w który pieniądze zainwestował Mastercard, błyskawicznie zdobywający popularność w Skandynawii. Od października działa w Niemczech od przedwczoraj również na Wyspach Brytyjskich.

None
None

Zobacz jak można przyjmować płatności telefonem

 

Payleven również zdobywa zagraniczne przyczółki. Oprócz Niemiec, obecny jest we Włoszech, w Holandii, Wielkiej Brytanii, Brazylii i od niedawna w Polsce.
Terminalami w smartfonach na rynku europejskim jest ten problem, że nie akceptują kart Visa, która nie ma przekonania co do bezpieczeństwa tej formy płatności (nie bez znaczenia jest pewnie fakt, że Mastercard ma udziały w iZettle). W Polsce iPhonem można płacić tylko kartami pomarańczowym i czerwonym kółeczkiem. Sama płatność jest prosta, ale najpierw trzeba zarejestrować się na stronie Payleven i utworzyć swoje własne konto akceptanta, a ściągnąć aplikacje z Appstore’a i zaczekać na przesyłkę pocztową z nakładką na telefon. Kiedy klient chce zapłacić za towar, usługę, instalujemy nakładkę w telefonie, odpalamy aplikację, wpisujemy kwotę i przeciągamy kartę przez czytnik w nakładce. Transakcja potwierdzana jest podpisem klienta. To nieco już archaiczna forma, szczególnie, że w Polsce zdecydowana większość kart wyposażona jest w chipy i transakcje autoryzowane są PIN-kodem. Wkrótce to się zmieni. Payleven już produkuje nakładki typu chip&pin, które w I kwartale przyszłego roku mają pojawić się w Polsce.

 

Jakie są koszty terminala w iPhonie? Sama nakładka jest za darmo. Akceptant płaci natomiast 2,95 proc. od wartości transakcji plus 37 gr. Dla kogo telefon z nakładką może być przydatny? Tomasz Danis, który produkt wprowadza na polski rynek mówi, że dla wszystkich, którzy przyjmują jednorazowe płatności, np. dla taksówkarzy, hydraulików, dentystów, lekarzy itp.

 

Smartfony z nakładką mogą jednak zniknąć z rynku zanim się na nim na dobre na nim zadomowi. Wystarczy sam telefon z funkcją NFC. Sprzedawca uruchomi aplikację, klient przyłoży do komórki kartę zbliżeniową (albo swój telefon z elektronicznym portfelem) i zapłacone. Trwają już testy takich płatności.

 

A tak działa to w Square (muszę przyznać, że prezentacja Justin jest trochę lepszą od mojej:)