Terminal w Świnoujściu zyskał nowego operatora

Bogdan Tychowski
opublikowano: 2001-06-27 00:00

Terminal w Świnoujściu zyskał nowego operatora

Terminal Promowy Świnoujście, spółka utworzona przez Zarząd Morskiego Portu Szczecin-Świnoujście, przejmie 1 lipca bazą promową w Świnoujściu, którą ZMPSŚ kupił od Polskiej Żeglugi Bałtyckiej za 198 mln zł.

Baza promowa w Świnoujściu zmieniła właściciela. 1 lipca 2001 r. przejmie ją spółka Terminal Portowy Świnoujście. Jest ona w 100 proc. zależna od Zarządu Morskiego Portu Szczecin–Świnoujście, który nabył terminal od Polskiej Żeglugi Bałtyckiej za 198 mln zł. Transkacja została dokonana 15 maja 2001 r.

Liczą na armatorów

— Nowa spółka, z gotówkowym kapitałem 100 tys. zł, będzie świadczyć usługi operatorskie dla wszystkich armatorów, przede wszystkim dla Unity Line i PŻB. Mamy nadzieję, że w niedługim czasie powiększy się lista armatorów i przewoźników, którzy będą chcieli wykorzystać walory techniczne bazy. Wszystkich będziemy traktować na równych prawach. W TPŚ zatrudniliśmy blisko 100 osób, głównie byłych pracowników PŻB. Jeżeli baza będzie się rozwijała, wówczas zwiększymy liczbę nowych miejsc pracy —stwierdził Paweł Sikorski, prezes firmy Terminal Portowy Świnoujście.

Nowy operator bazy promowej w Świnoujściu zamierza otworzyć terminal dla innych armatorów. Na razie obiekt jest wykorzystany w 40-50 proc.

— Będzie to trudne zadanie, ale z biegiem czasu musimy zwiększać ruch pasażerski i samochodowo-kolejowy w bazie — twierdzi Andrzej Montwiłł, prezes ZMPSŚ.

Jego zdaniem, zarząd portu liczy, że wśród armatorów, którzy będą korzystać z bazy, uda się wyłonić potencjalnych partnerów firmy.

— Liczymy, że znajdzie się kontrahent, najlepiej zachodni i przedstawi dobrą ofertę. Wówczas zaprosimy go do współpracy. Nie ukrywam, że niektórzy armatorzy już wyrazili swoje zainteresowanie naszą bazą. Coraz więcej rozmów prowadzimy z niemieckimi przedsiębiorstwami. Niewykluczone, że znajdą się niebawem następni. Baza jest ogromna i dla każdego znajdzie się kawałek nabrzeża. Wszyscy mogą zarobić ogromne pieniądze — mówi Andrzej Montwiłł.

Jeszcze bez obaw

Korzystające z bazy promowej firmy Unity Line i PŻB nie obawiają się jeszcze konkurencji.

— Obsługujemy 100 proc. przeładunków towarowych PKP. 75 proc. samochodów ciężarowych korzysta z naszych promów, a 65 proc. pasażerów pokonuje trasę ze Świnoujścia do Ystad promami Polonia i Mikołaj Kopernik. Jednak liczymy się z tym, że z czasem pojawi się konkurent. Przygotowujemy już odpowiedni biznesplan — opowiada Paweł Porzycki, prezes Unity Line.

Twierdzi, że nie brakuje w nim punktu o zakupie nowego promu. Jednak w tej sprawie najwięcej do powiedzenia mają Euroafrika i Polska Żegluga Morska, które decydują o przyszłości Unity Line.

Jan Warchoł, prezes PŻB, jeszcze nie myśli o konkurencji. Według niego, obecnie najważniejszym zadaniem dla firmy jest pozbycie się długów.