Obawy o kolejne zamachy powodują, że wciąż rosną notowania surowców strategicznych. Szczególnie wyczulona na to jest ropa, której ceny i tak są już mocno wyśrubowane. Swój wkład we wzrosty mają również nikłe zapasy produktów naftowych i utrzymująca się groźba zakłócenia dostaw ropy. Na dodatek zwyżce sprzyja OPEC. Choć notowania na londyńskiej giełdzie dochodzą już do 33 USD za baryłkę, kartel chce od kwietnia obniżyć wydobycie.
W dalszym ciągu drogie są miedź i aluminium. Na wycenie metali strategicznych cieniem kładzie się zamach w Madrycie. Od czwartku, kiedy przypomnieli o sobie terroryści, miedź zdrożała o kilka procent.