Polska staje się drugą Szwajcarią — niestety, nie ze względu na poziom PKB na mieszkańca, lecz na wiarę w cudowną moc demokracji bezpośredniej. Od lewa do prawa co chwilę ktoś podnosi swój problem do rangi konstytucyjnej "sprawy o szczególnym znaczeniu dla państwa". A to euro, a to tarcza antyrakietowa, a to prywatyzacja służby zdrowia.
To kolejny front wojny na górze