- To zakończy się wojną. Nie wiem kto będzie walczył z kim, ale jestem pewny, że w ciągu najbliższych kilku lat będziemy świadkami erupcji wojen i to nie tylko małych - powiedział.
Bass sformułował swoją apokaliptyczną wizję w oparciu o kalkulacje wskazujące, że rynek długu wzrósł do poziomu 340 proc. światowej produkcji, a na świecie, gdy był obarczony takim ciężarem, nigdy nie było pokoju.
Dodał, że niektóre społeczeństwa nie będą w stanie znieść napięć społecznych spowodowanych koniecznością restrukturyzacji zadłużenia sięgającego miliardów dolarów, które przełożyłoby się na poważne straty dla milionów inwestorów.
Wojna w strefie euro - która zdaniem Bassa raczej nie przetrwa w obecnej formie, jeśli w ogóle – jest jednak mało prawdopodobna.
