Stworzona na Łotwie platforma Shippers Republic zaczyna działalność w Polsce. Zasada jej działania jest podobna do zasad funkcjonowania aplikacji do wzywania taksówek. Na początku wysyłający ładunek (albo jego odbiorca) musi wprowadzić informacje o wysyłanych towarach oraz określić termin załadunku i dostarczenia.
Następnie wszyscy zarejestrowani w systemie i operujący na danym obszarze przewoźnicy otrzymują powiadomienie o potencjalnym nowym zleceniu. Gdy podmiot wysyłający lub odbierający ładunek potwierdzi, że wybrał określoną ofertę, automatycznie tworzona jest niezbędna dokumentacja. Lokalizacja ładunku może być następnie monitorowana w czasie rzeczywistym za pośrednictwem platformy internetowej.
— Długofalową korzyścią z korzystania z naszej usługi jest możliwość kontrolowania procesu przewozu przez zleceniodawcę oraz przewoźnika, przy jednoczesnym wyeliminowaniu pośredników. Dzięki temu przewoźnicy mogą ustalić konkurencyjną cenę za usługę, co jest szansą dla mniejszych firm w konkurencyjnym starciu z dużymi podmiotami. Dowodem na zapotrzebowanie branży na to, co robimy, jest nasz dynamiczny wzrost na rynkach w krajach bałtyckich oraz w Skandynawii. Przewidujemy, że tendencja ta będzie kontynuowana także w innych krajach europejskich, spośród których Polska, jako kraj tranzytowy, jest niezwykle istotna — mówi Rihards Averats, twórca Shippers Republic.