W czwartek Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) poinformował o nałożeniu na Telekomunikację Polską kary 200 tys. zł za to, że spółka nie przedstawiła Urzędowi do akceptacji projektów zmian m.in. cenników usług telekomunikacyjnych i usług linii cyfrowej w technologii ISDN (ang. Integrated Services Digital Network).
UKE poinformował jednocześnie, że nałożona kara mieści się w możliwościach finansowych spółki.
"Będziemy odwoływać się od decyzji UKE. Dysponujemy opiniami prawnymi o braku konieczności przedstawiania cennika do zatwierdzenia. Pomimo to zadeklarowaliśmy wolę przedstawienia cenników do zatwierdzenia przez UKE lub nawet ich wycofania, niestety UKE nie uwzględniło propozycji TP" - powiedział Jabczyński.
W jego opinii oferta cenników była bardzo korzystna dla klientów. Dodał, że TP odwoła się od decyzji UKE do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Prezes UKE Anna Streżyńska powiedziała w piątek PAP, że TP co prawda zadeklarowała wolę przedstawienie cennika, ale już po jego wejściu w życie. "Cennik musi być zgłaszany na 60 dni przed jego wejściem w życie. My mamy 30 dni na wyrażenie swojej opinii i ewentualne wyrażenie sprzeciwu" - powiedziała.
"Nałożona kara była niska, bo cennik nie jest zły dla abonentów, ale prawo jest prawem" - dodała. Wyjaśniła, że obowiązek przedstawiania cennika do akceptacji zawarty jest w Prawie telekomunikacyjnym.