Transport: rośnie liczba windykacji

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2025-01-12 20:00

Do windykatorów trafia coraz więcej zleceń z branży transportowej. To reakcja przewoźników na trudną sytuację w branży.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jak wzrosła liczba zleceń windykacji z sektora TSL?
  • Dlaczego przewoźnicy coraz częściej decydują się na windykację?
  • Co im to daje?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W minionym roku wysokie koszty prowadzenia działalności sprawiły, że przewoźnicy coraz częściej decydowali się na działania windykacyjne już po krótkim okresie zwłoki w płatnościach. Spółka windykacyjna Pactus.eu odnotowała aż 25-procentowy wzrost takich zleceń.

Powodem zwiększonego zapotrzebowania na usługi windykacyjne w transporcie, spedycji i logistyce był wzrost kosztów operacyjnych i inflacja.

– Rosnące ceny paliw i zwiększone koszty operacyjne znacząco obciążyły budżety firm transportowych. W przypadku przedsiębiorstw posiadających własną flotę paliwo stanowiło istotną część miesięcznych wydatków, a inflacja dodatkowo wpłynęła na koszty płac, ubezpieczeń i usług logistycznych. Efektem tego był spadek marż, który zmusił przewoźników do bardziej stanowczego dochodzenia należności – tłumaczy Jacek Dżumak, lider zespołu w Pactus.eu.

Jego zdaniem kolejnymi przyczynami wzrostu liczby windykacji w sektorze TSL były czynniki geopolityczne i wojna w Ukrainie.

– Konflikt za wschodnią granicą zakłócił przepływy towarowe i wymusił zmiany w łańcuchach dostaw. Choć niektóre firmy znalazły niszę w przewozie strategicznych towarów, takich jak zboża, ogólna destabilizacja gospodarcza zwiększyła ryzyko finansowe w branży transportowej – mówi Jacek Dżumak.

Ponadto bardziej stanowcze dochodzenie należności w transporcie, spedycji i logistyce to efekt zmian regulacyjnych wynikających z Europejskiego Zielonego Ładu.

– Obowiązek zakupu niskoemisyjnych pojazdów, instalacja nowoczesnych tachografów i przestrzeganie surowych norm emisji spalin wymagały znaczących nakładów finansowych. To obciążyło budżety przedsiębiorców. Do tego doszły dodatkowe koszty administracyjne związane z raportowaniem ekologicznym i zarządzaniem emisjami – mówi Jacek Dżumak.

W ostatnim czasie świadomość finansowa wśród przedsiębiorców z sektora TSL znacznie wzrosła. Niska marżowość usług powoduje, że takie firmy zdają sobie sprawę z tego, że muszą dbać o swoje finanse jak nigdy wcześniej. Coraz chętniej posiłkują się też wsparciem specjalistów.

– To przynosi dobre efekty. Widzimy, że szybsze przekazywanie spraw do windykacji przekłada się na krótszy czas odzyskiwania należności i wyższą skuteczność w tym zakresie. Dzięki szybkiej reakcji można ograniczyć ryzyko strat wynikających z postępowań restrukturyzacyjnych oraz upadłości kontrahentów – mówi Jacek Dżuma.

Sprawna reakcja na brak płatności to duża zmiana w sektorze TSL, który jest kojarzony z długimi terminami płatności i dużą tolerancją dla opóźnień w zapłacie. Trudne czasy wymagają jednak dbałości o sprawny spływ należności.