Trudna definicja luksusu

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2016-04-18 22:00

Prawdziwych apartamentów — nowych i używanych — jest w Polsce znacznie mniej, niż się wydaje

Mniej więcej od wejścia Polski do Unii Europejskiej rozpoczęła się moda nazywania „apartamentem” niemal każdego nowego mieszkania powyżej 60 mkw

ARC

. — Praktycznie każdy deweloper miał w ofercie apartamenty niezależnie od ich standardu i lokalizacji. Pojęcie to zostało zdeprecjonowane do granic absurdu i dla małych mieszkań zaczęto używać oksymoronu mikroapartament. Zupełnie zapomniano, jakie cechy ma lokal, który nazywa się apartamentem — twierdzi Maciej Górka, ekspert ds. nieruchomości Domiporta.pl. Podobnego zdania jest Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości Home Brokera.

— Pojęcie apartament jest jednym z najczęściej nadużywanych w Polsce. Można tak określić mieszkanie zaprojektowane przez architekta i zbudowane z materiałów wysokiej jakości w prestiżowym miejscu, z estetycznym widokiem z okna, miejscami parkingowymi dla gości i otoczone zielenią. Warto, by w budynku było niewiele lokali na piętrze, a mieszkańcy mieli do dyspozycji taras, ogród spa, basen lub inne udogodnienia. Do tego oczywiście ochrona, klimatyzacja i duża powierzchnia — 35 mkw. to nie apartament. Mieszkańcy wielu apartamentowców mogą też liczyć na pomoc konsjerża — opowiada Marcin Krasoń.

Ponad poziom

Według danych Domiporta.pl, najwięcej — bo aż 1100 — nowych apartamentów z prawdziwego zdarzenia jest wystawionychna sprzedaż w Warszawie. Ich ceny zaczynają się od 9 tys. zł za mkw. Kilka razy mniejszą ofertę mają Wrocław (255), Kraków (243) i Poznań (144) ze stawkami od 6 tys. zł za metr. Jedną z najmniejszych podaży tej kategorii nieruchomości odnotowano natomiast w Katowicach, w których jedynie 72 lokale to apartamenty. W zależności od miasta ceny apartamentów zaczynają się kilkuset tysięcy i sięgają kilku milionów złotych. — Najdroższe są zazwyczaj lokale w nowoczesnych wysokościowcach, np. Cosmopolitian i Złota 44 w Warszawie czy wrocławski Sky Tower, gdzie ceny zaczynają się od 12 tys. zł za mkw. Oprócz standardów wykończenia otrzymujemy przepiękne widoki, za które majętni ludzie są w stanie dużo zapłacić — mówi Maciej Górka.

Jak wynika z danych KPMG, zamożni kupują luksusowe nieruchomości co kilka lat. Raz na trzy lata takie lokum nabywa prawie jedna czwarta zarabiających ponad 7,1 tys. zł brutto miesięcznie. Spośród Polaków o najgrubszych portfelach (dochód od 20 tys. miesięcznie) prawie połowa decyduje się na kupno drogiego apartamentu raz na 4-10 lat. Czym deweloperzy próbują zachęcić klientów do zakupu mieszkań z najwyższej półki?

— To zależy od inwestycji i kreatywności dewelopera oraz ceny metra. Część mieszkań ma w standardzie systemy inteligentnego zarządzania, podnoszące wygodę i użyteczność, dzięki którym można optymalizować koszty utrzymania. Częstą praktyką jest również propozycja wykończenia wybranych pomieszczeń, np. kuchni, łazienki lub tarasu, w wysokim standardzie. Coraz popularniejsza bywa usługa konsjerż, zaczerpnięta z sektora private bankingu. Bywają także i takie zachęty, jak zakup dwupoziomowego apartamentu z zaparkowanym już w garażu Jaguarem — wymienia Maciej Górka.

Nowe i używane

Marian Okręglicki, prezes spółki Sawa Apartments, która buduje w Warszawie apartamentowiec Solec Residence, twierdzi, że poszukujących luksusowego lokum można podzielić na dwie kategorie.

— Jedni zwracają się w stronę położonych na peryferiach lub za miastem domów. Wartością dla nich jest przede wszystkim intymność i spokój, którą zapewnić może dom z dużym ogrodem. Trochę inaczej myślą zamożni przedsiębiorczy ludzie, którzy oprócz komfortu cenią sobie życie w miejskim, dynamicznym stylu. Dla nich możliwość zamieszkania w pobliżu centrum, skąd w dzień łatwo dostać się do pracy, a wieczorem do kina, teatru czy restauracji, to podstawowe kryterium wyboru miejsca zamieszkania — tłumaczy Marian Okręglicki.

Do wykończenia Solec Residence zostaną użyte m.in. wapień i granit. W budynku zaplanowano klub fitness, a na dachu pole do gry w minigolfa. Na drugim piętrze powstanieścianka wspinaczkowa wysoka na około 6 metrów. Właściciele kilku najdroższych lokali na górnych kondygnacjach będą mogli również skorzystać z prywatnych basenów na tarasach. Warto jednak zaznaczyć, że apartamenty to nie tylko rynek pierwotny.

— Na przykład w okolicach Łazienek nie ma za bardzo miejsca na nowe budynki, ale jest duże zapotrzebowanie na lokale, bo to jedno z najlepszych miejsc do mieszkania w Warszawie. Nieruchomości na sprzedaż w alei Róż czy przy ulicy Parkowej nie znajdziemy na stronach z ogłoszeniami mieszkaniowymi. To często dyskretne oferty, dostępne tylko u niektórych pośredników dla wyjątkowych klientów — mówi Marcin Krasoń.

BEZ LIMITU: Górna granica cen apartamentów jest właściwie nieokreślona. Najdroższe nieruchomości sprzedają się za ponad 30 tys. zł za mkw. Można więc powiedzieć, że stumetrowy apartament w Warszawie kosztuje co najmniej 1,5 mln zł, a w innych miastach 800-900 tys. zł — mówi Marcin Krasoń, analityk rynku nieruchomości Home Brokera. [FOT. WM]

WIDOKI Z GÓRNEJ PÓŁKI: Solec Residence to jeden z luksusowych apartamentowców w Warszawie. Właściciele kilku najdroższych lokali na górnych piętrach będą mogli nie tylko podziwiać panoramę miasta, ale też korzystać z prywatnych basenów na tarasach. [FOT. ARC]