Przez niemal całą piątkową sesję na amerykańskich rynkach akcji przewagę miała podaż. Część inwestorów zdecydowała się na realizację zysków po ostatnich wzrostach. Dopiero w końcówce sesji ożywił się popyt, dzięki czemu szerokie indeksy odrobiły straty. Największe znaczenie miały dla inwestorów wyniki kwartalne spółek. Rozczarowały m.in. Google i American Express. Pozytywnie zaskoczyły m.in. IBM, Microsft i Intel.
Spośród 10 indeksów głównych segmentów S&P500 rosła wartość 7. Najmocniej drożały spółki finansowe (0,7 proc.). Najmocniej taniały spółki z segmentów przemysłowego (-0,36 proc.) i dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (-0,76 proc.). Przez całą sesję rosła wartość średniej Dow Jones. Na zamknięciu drożało 17 z 30 blue chipów. Najmocniej rosły kursy IBM, Microsoftu i Hewlett-Packarda. Największe spadki kursów notowały Home Depot, American Express i United Technologies.
S&P500 zyskał przez tydzień 2 proc., a Dow Jones o 2,4 proc. To ich trzeci z rzędu wzrostowy tydzień, co nie zdarzyło się od października. Nasdaq wzrósł przez tydzień o 2,8 proc. Indeks spółek technologicznych także wzrósł trzeci tydzień z rzędu. Ostatni raz taka seria zdarzyła się na przełomie czerwca i lipca ubiegłego roku.
Od początku roku S&P500 zyskał już 4,6 proc., Dow Jones 4,1 proc., a Nasdaq 7 proc.