Trzy pytania do... Ewalda Rabena, prezesa Grupy Raben

Marcin Bołtryk
opublikowano: 2010-11-05 09:29

Z Ewaldem Rabenem, szefem Grupy Raben, rozmawia Marcin Bołtryk

1. W połowie października 2010 r. Grupa Raben przejęła czeską spółkę Transkam. To kolejna spółka specjalizująca się w logistyce artykułów spożywczych, która ostatnio stała się częścią waszej Grupy. Szykują się jakieś zmiany strategii?

Od początku istnienia Grupy koncentrowaliśmy się m.in. na obsłudze produktów spożywczych. Zakup działającej w Czechach i na Słowacji firmy, która zarządza dostawami takich właśnie towarów, nie jest zmianą strategii, lecz jej realizacją. Możemy teraz oferować klientom obsługę towarów w kontrolowanej tem- peraturze również w tych dwóch krajach, przy użyciu własnych zasobów. Jednocześnie odbiorcy usług firmy Transkam mają dostęp do infrastruktury, know-how nie tylko w Czechach i na Słowacji, ale w dziesięciu państwach europejskich.

2. Czy na najbliższy czas planujecie podobne inwestycje? Którym rynkom jeszcze się przyglądacie?


Naszą wizją jest osiągnięcie pozycji lidera w tych państwach, w których już działamy. W części z nich czeka nas długa droga do realizacji tego celu. W najbliższych latach nie planujemy wejścia na kolejne rynki. Naszą energię będziemy koncentrować na umacnianiu pozycji tam, gdzie już jesteśmy.

3. To oznacza koniec inwestycji?

Ewald Raben
Ewald Raben
None
None

Nie. W 2009 r. przeznaczyliśmy na inwestycje 25 mln euro, w 2010 roku będzie to 55 mln euro. Szacujemy, że w przyszłym roku nakłady na inwestycje wyniosą około 40 mln euro.