Kampanie promocyjne Polski w Wielkiej Brytanii i w Niemczech, uruchamianie polskich ośrodków informacji turystycznej m.in. w Pradze, Kijowie i Tel Awiwie to najważniejsze zadania Polskiej Organizacji Turystycznej (POT) na 2006 rok - poinformował w poniedziałek PAP doradca prezesa POT Krzysztof Turowski.
Jak dodał, zadania te będzie trudno zrealizować przy obecnie zakładanym budżecie na turystykę. Przypomniał, że w projekcie budżetu na 2006 r. początkowo na turystykę przeznaczono 48 mln zł."Komisja Gospodarki, a potem Komisja Finansów Publicznych kolejno zmniejszały tę kwotę. Aktualny budżet POT na 2006 r. przed ostatecznym głosowaniem w Sejmie wynosi ok. 38 mln zł" - powiedział.
W 2005 r. na POT w budżecie państwa przeznaczone było 31 mln zł.
"Obecna sytuacja nie pozwala na promocję turystyki i efektywne funkcjonowanie POT. Proponowany budżet zapewnia tylko utrzymanie instytucji z jednoczesnym zablokowaniem takich działań jak targi czy uruchamianie zagranicznych przedstawicielstw POT" - powiedział Turowski.
Dodał, że niezbędne jest powstanie ośrodków zagranicznych m.in. w Kijowie, Tel Awiwie i Pradze. "POT ma o połowę mniej przedstawicielstw za granicą niż inne kraje europejskie" - zaznaczył.
Zadania POT na 2006 r., wynikające m.in. z udziału w Europejskiej Komisji Turystycznej - jak określił Turowski - stoją pod znakiem zapytania. POT planowała na 2006 r. m.in. kampanię promocyjną w Niemczech oraz w Wielkiej Brytanii, festiwal zakupów w ramach przyciągnięcia turystów zagranicznych do Polski w celach zakupowych, plan badań marketingowych oraz szkolenia dla lokalnych i regionalnych organizacji turystycznych.
"Od lat brakuje nam pieniędzy na kampanie promocyjne. Nie sądzę, by się nam udało powtórzyć taką akcję promocyjną jak +Hydraulik+" - powiedział Turowski.
Prezes Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej (DOT) Andrzej Pawluszek w piątkowym komunikacie przesłanym PAP napisał, że niewystarczające środki finansowe na turystykę w Polsce mocno ograniczają jej promocję i nie przyczyniają się do wzrostu przyjazdów zagranicznych.
Dodał, że nieznaczny wzrost liczby turystów odwiedzających nasz kraj jest głównie wynikiem uruchomienia połączeń tanich linii lotniczych.
Prezes DOT podkreślił, że Polsce brakuje masowych akcji promocyjnych, takich jakie podejmują np. Czechy czy Węgry. "Państwa te przeznaczają na promowanie swoich walorów turystycznych prawie dziesięciokrotność środków wydatkowanych na ten cel w Polsce" - dodał.
Ze wstępnych szacunków Instytutu Turystyki wynika, że w 2005 r. do Polski przyjechało 64,5 mln cudzoziemców, w tym 15,2 mln turystów.