Premier niemieckiego kraju związkowego Bodo Ramelow powiedział agencji, że land może pomóc firmie m.in. obniżając koszt energii, czy podatku od nieruchomości. Zaznaczył, że pomoc będzie możliwa jedynie jeśli władze spółki i związki negocjujące kwestie płac powrócą do rozmów. Ramelow podkreślił jednocześnie, że władze Turyngii nie godzą się na szantaż przez PSA, francuski koncern motoryzacyjny, który w ubiegłym roku przejął Opla. Zaznaczył jednocześnie, że Francuzi nie mają co liczyć na rozbicie jedności trzech niemieckich landów, w których Opel ma swoje fabryki.

Transport samochodów z fabryki Opla (fot. Bloomberg)
None