Od wejścia do UE eksport szkockiej do Polski zwiększył się dziesięciokrotnie — cieszyło się Scotch Whisky Association (SWA), a producenci i importerzy zdążyli przyzwyczaić się do dwucyfrowego wzrostu. Dynamiką importu szkockiej whisky Polska pobiła w 2013 r. wszystkich dwudziestu czołowych odbiorców — 39-procentowy wzrost wolumenu i 38-procentowy wartości dodatkowo rozbudził już i tak duży apetyt branży. W 2014 r. uśmiech z twarzy importerów zmył zimny prysznic. Szkocka zaliczyła spektakularny zjazd — o 32 proc.

Nieopłacalne zapasy
— Dane Scotch Whisky Association odzwierciedlają zaburzenia na polskim rynku alkoholi wywołane podwyżką akcyzy w styczniu 2014 r., z którą związane były wzmożone zakupy, jakich firmy dokonywały pod koniec 2013 r. [żeby zaoszczędzić na podatku — red.] — uspokaja Krzysztof Kouyoumdjian, dyrektor ds. relacji zewnętrznych CEDC.
Ogłoszona we wrześniu 2013 r. podwyżka akcyzy rzeczywiście wypaczyła statystyki. Produkcja wódki wzrosła w całym 2013 r. o 12 proc., a w kolejnym spadła o 24 proc. Leszek Wiwała przestrzega jednak, że znacznie silniejszego wzrostu, a potem spadku importu szkockiej do Polski nie można wytłumaczyć gigantycznymi zapasami jak w przypadku wódki.
— Na pewno zapasy zostały zrobione, ale whisky to produkt droższy niż wódka, więc też koszt zamrożenia pieniądza jest znacznie wyższy. Whisky rotuje znacznie wolniej, więc takie rozwiązanie nie opłaca się producentom — mówi Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS). Grzegorz Ślak, szef Akwawitu-Polmosu nie bagatelizuje zapasów, ale przypomina, że na rynku coraz bardziej liczą się tanie alkohole, a whisky do nich nie należy.
— Pojawiła się też konkurencja ze strony polskich producentów whisky. Oczywiście nie mają w tym segmencie wiele do powiedzenia, ale rozwijają sprzedaż — mówi Grzegorz Ślak. Jego Akwawit-Polmos też rozpoczął w ubiegłym roku sprzedaż swojej whisky. Przetasowań wewnątrz kategorii na razie jednak nie widać. Whisky ze Szkocji ma prawie 80 proc. rynku i znacząco się to nie zmienia — podaje ZP PPS.
Wizja a rzeczywistość
Gwałtowne wahania importu szkockiej przełożyły się na anomalie w sprzedaży detalicznej i gastronomii, choć w mniejszejskali. Leszek Wiwała przypomina, że w pierwszym kwartale 2014 r. sprzedaż whisky (całej kategorii, nie tylko szkockiej) w Polsce po raz pierwszy od wielu lat spadła, co było efektem wzrostu cen — wyższego niż podwyżka akcyzy. Dystrybutorzy uznali whisky za produkt mniej wrażliwy cenowo i postanowili odbić sobie na niej mniejszą podwyżkę cen wódki, niż wynikałaby ze wzrostu podatku.
— Konsumenci ograniczyli jednak zakupy. W kolejnych kwartałach ceny spadły, potem sprzedaż znów zaczęła rosnąć. Na podstawie całorocznych danych z detalu i gastronomii można mówić o kilkuprocentowym wzroście. Dystrybutorzy zdążyli się już jednak przyzwyczaić do dynamiki rzędu 20-30 proc. Z myślą o tym planowali więc import whisky — twierdzi Leszek Wiwała.
Krzysztof Kouyoumdjian podaje, że ilościowo kategoria whisky zyskała prawie 11 proc. Jego zdaniem, utrzymanie dwucyfrowej dynamiki w tym roku byłoby dobrym wynikiem.
— Nie da się ukryć, że dynamika sprzedaży trochę spadła. To zrozumiałe — rynek dojrzewa. Sytuacja w segmencie alkoholi mocnych jest jednak korzystna dla whisky — dodaje Arkadiusz Dobosz, whiskies marketing manager w Wyborowej Pernod Ricard.
— Konsumenci, którzy spróbowali whisky, coraz częściej zastępują nią wódkę. Ponadto, szukając nowych smaków i doznań, coraz śmielej sięgają po luksusowe, droższe warianty z asortymentu whisky — dodaje Krzysztof Michalski, dyrektor zarządzający Diageo Polska.
Leszek Wiwała też jest spokojny o rozwój whisky w długim terminie. Spodziewa się kilkuprocentowego wzrostu wolumenu. Mniej spokojni wydają się producenci zrzeszeni w SWA. Ogłaszając roczne wyniki swojego globalnego eksportu, który skurczył się po raz pierwszy w ciągu ostatniej dekady, zaapelowali o przyspieszenie rozmów w sprawie nowych umów handlowych — m.in. między USA a UE oraz z Indiami i Wietnamem. Ich zdaniem, międzypaństwowe porozumienia pozwolą rozruszać eksport. W 2014 r. za zagraniczną sprzedaż szkockiej zainkasowali 3,95 mld GBP wobec 4,26 mld GBP rok wcześniej. Liczba sprzedanych butelek spadła do 1,19 sztuk z 1,23 w 2013 r. Oprócz Polski wyniki pociągnęły w dół m.in. USA, Singapur i Australia.