Notowana na rynku New- Connect wielkopolska Fabryka Konstrukcji Drewnianych (FKD) właśnie pozyskała z prywatnej subskrypcji akcji 4,57 mln zł. Papiery objęło kilkudziesięciu inwestorów, w tym dwie instytucje finansowe.

— To realna korzyść, którą zawdzięczamy obecności na rynku alternatywnym — mówi nam prezes FKD Waldemar Zieliński. Jego firma zadebiutowała na NewConnect ponad cztery lata temu — w marcu 2013 r., a pół roku później umieściła obligacje na rynku Catalyst. Pieniądze pozyskane z ostatniej emisji akcji FKD chce przeznaczyć przede wszystkim na budowę magazynów soli na zlecenie Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad (GDDKiA) oraz Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Portfel pełen zamówień
Tegoroczny portfel zamówień przedsiębiorstwa jest już wypełniony w 100 proc., przyszłoroczny — w 30 proc. Firma negocjuje obecnie kontrakty, które ma nadzieję zamknąć w ciągu kilku miesięcy. Ich podpisanie oznaczałoby zapełnienie całego portfela zleceń nie tylko na przyszły, ale również na kolejny rok. FKD jest dziś niekwestionowanym liderem tego segmentu rynku w Polsce, chociaż zajmuje się też stawianiem innych wielkogabarytowychkonstrukcji drewnianych, takich jak dachy basenów, sal widowiskowo- -sportowych, ujeżdżalni dla koni czy obiektów magazynowo-produkcyjnych.
— Spośród około 260 magazynów soli, które od 1996 r. kupiła GDDKiA, 210 postawiła nasza firma. Teraz, po tym jak w zeszłym roku przejęliśmy grupę Dome International, nie mamy w Polsce konkurencji w tym segmencie rynku — mówi nam Waldemar Zieliński.
Tartak w Paproci
Ponieważ w segmencie budowy tego typu magazynów spółka nie ma już w Polsce co przejmować, planuje skoncentrować się na inwestycjach w obróbkę drewna. O tym pomyśle zarząd wspominał już w zeszłym roku.
— Chcemy mieć profesjonalną suszarnię oraz zakład przeróbki, czyli de facto tartak. Rozważamy ich budowę w Paproci pod Nowym Tomyślem, gdzie mamy już zakład klejenia drewna lub zakup, najchętniej w województwach lubuskim lub wielkopolskim, choć nie wykluczamy także innych miejsc — mówi prezes FKD.
Jego zdaniem, przy założeniu, że zakład będzie wyposażony w najnowocześniejsze maszyny, inwestycja może kosztować około 15 mln zł. Pieniądze mają pochodzić z funduszy unijnych oraz z długu. Spółka przygotowuje się do emisji kolejnej serii obligacji. Rozpoczęcie inwestycji byłoby możliwe w przyszłym roku.
I Zachód, i Wschód
FKD przymierza się również do wyjścia za granicę. Na pierwszy ogień ma pójść Zjednoczone Królestwo.
— Finalizujemy właśnie negocjacje w sprawie umowy dotyczącej rynku Wielkiej Brytanii. Mamy nadzieję, że w najbliższych miesiącach podpiszemy kontrakt. W pierwszym roku dostarczylibyśmy 10 konstrukcji kopuł magazynów soli oraz 10 wytwornic chlorku sodu i chlorku wapnia — mówi nam prezes FKD. Jego firma chce również uczestniczyć w budowie infrastruktury na Ukrainie. Jest w kontakcie z firmą, która zajmuje się dostawami sprzętu na potrzeby przedsiębiorstw drogowych. Liczy, że to pomoże jej zdobyć kontrakty, gdy ruszy program budowy ukraińskich autostrad i dróg szybkiego ruchu. Jednak pierwsze realizacje byłyby tam możliwe najwcześniej w przyszłym, a być może dopiero w 2019 r. Prezes podtrzymuje tegoroczną prognozę wyników. Zgodnie z założeniami strategii, przychody w 2017 r. mają wynieść 23,9 mln zł, EBITDA — 11 mln zł, i zysku netto — 7,3 mln zł.