Pieniądze z IPO spółka przeznaczy na prace poszukiwawczo-wydobywcze w Kazachstanie i rosyjskiej republice Komi. Petrolinvest w ubiegłym roku miał 21,4 mln zł straty netto przy 213,7 mln zł sprzedaży. Firma ma udziały w pięciu spółkach, posiadających koncesje poszukiwawcze lub poszukiwawczo-wydobywcze, na sześciu działkach o łącznej powierzchni 4000 km kw. w Rosji i Kazachstanie. Jest też w trakcie nabywania udziałów w spółce Peczora-Petroleum, posiadającej dwie koncesje. Dodatkowo Petrolinvest dysponuje opcją nabycia 35 proc. udziałów w kolejnym podmiocie, mającym prawo do poszukiwań na dwóch obszarach o łącznej powierzchni 95 km kw. Nazywanie tych obszarów polami naftowymi wydaje się obecnie przedwczesne, bo — jak przyznają władze emitenta — do tej pory nie udało się na nich udokumentować występowania złóż ropy i gazu. Trudno przewidzieć, czy zostaną znalezione, a jeśli tak — to jaka będzie ich wielkość (a więc potencjalne przychody i zyski z ich eksploatacji) i dostępność (im trudniejsza, tym wyższe koszty). Koszty poszukiwań i pokrewnych inwestycji trzeba będzie jednak ponosić — w 2007 r. sięgną 200 mln USD. Atutem Petrolinvestu wydaje się natomiast dość dobra lokalizacja nabytych terenów. W pobliżu obszarów koncesji znajduje się bowiem infrastruktura kolejowa, magazynowa oraz ropociągi.
Poniedziałek jest gorącym dniem dla Ryszarda Krauze. Obok debiutu Petrolinvestu, kończą się także zapisy na akcje wybierającej się na GPW budowlanej Pol-Aqua.
KZ, ONO