Tyskie sprzedaje się najlepiej

Paweł Mazur
opublikowano: 2001-08-24 00:00

Tyskie sprzedaje się najlepiej

Sześć największych marek opanowało w kwietniu i maju 54 proc. rynku piwa. Tyskie nadal jest liderem z 17,6-proc. udziałem w rynku — wynika z raportu AC Nielsen. Stawkę największych zamyka EB.

AC Nielsen, firma monitorująca rynki detaliczne, zbadała m.in. udział największych marek piwa w krajowej sprzedaży w kwietniu i w maju. Według nie publikowanego raportu, największy udział procentowy w sprzedaży zachowało Tyskie, produkowane przez Kompanię Piwowarską, czyli połączone browary Lech i Tychy. Udział tej marki w czwartym i piątym miesiącu sprzedaży wyniósł 17,6 proc. Informacje te oznaczają, że piwo Kompanii minimalnie traci. W porównaniu z pozycją tej marki w okresie luty-marzec, jej udział spadł o 0,8 proc. Rywale nie wykorzystali tej szansy. Druga marka, czyli Żywiec, opanowała w kwietniu i maju 11,7 proc. rynku i też zanotowała spadek o 0,1 proc. Na trzecim miejscu, z 7,6-proc. udziałem, znalazło się drugie piwo Kompanii Piwowarskiej — Lech. Podobnie jak Żywiec, zanotowało minimalny — 0,1-proc. spadek.

Warka się pnie

Widać natomiast wyraźnie, że intensywna kampania reklamowa Warki, marki Grupy Żywiec, zaczęła przynosić efekty. Udział rynkowy tego brandu w kwietniu i maju wyniósł 7,6 proc., co oznacza wzrost udziałów w ciągu ostatnich miesięcy o 0,5 proc. Okocimskie Zakłady Piwowarskie, kontrolowane przez duńskiego Carlsberga, utrzymują dotychczasowy 6,5-proc. poziom sprzedaży sztandarowej marki. Zamykające listę sześciu największych marek EB opanowało w kwietniu i maju 2,7 proc. rynku. W porównaniu z lutym i marcem dawny szlagier polskiego rynku zanotował spadek sprzedaży o 0,3 proc.

Zbliża się zakaz

Łącznie sztandarowe marki Grupy Żywiec, Kompanii Piwowarskiej i Okocimia, czyli trzech największych graczy rynkowych, zdobyły w kwietniu i maju prawie 54 proc. piwnego rynku. Nie jest to dziełem przypadku. Olbrzymie nakłady inwestycyjne poniesione przez zachodnich inwestorów na reklamę musiały przynieść takie efekty. Trudno jednak przewidywać, jak zareaguje rynek na zbliżający się zakaz reklamy.