Największą mocą dysponują elektrownie słoneczne, drugie miejsce pod tym względem zajmują farmy wiatrowe, na trzecim miejscu znalazły się instalacje wykorzystujące biomasę.
Tylko od czerwca 2022 r. w Polsce przybyło ponad 5 GW nowych mocy OZE, wytwarzanych głównie przez fotowoltaikę. To mniej więcej taka moc, jaką mają obecnie wszystkie bloki energetyczne elektrowni węglowej Bełchatów, która zabezpiecza około 20 proc. zapotrzebowania całej Polski na prąd.
Prawo i pieniądze
Polska transformacja energetyczna przebiega bardzo dynamicznie. Producenci czystej energii i jej prosumenci, wytwarzający energię na własne potrzeby i na sprzedaż, dołączają do sieci energetycznych każdego dnia. Tempa tej działalności dodała pandemia, rosyjska agresja na Ukrainę i inflacja. To czynniki, które zachęcają do odejścia od energetyki opartej na paliwach kopalnych.
Ubezpieczenie farm fotowoltaicznych i wiatrowych daje możliwość ubezpieczenia mienia, utraty przychodu po szkodzie w mieniu oraz odpowiedzialności cywilnej.
Tu pojawia się problem. Decydującą rolę w transformacji energetycznej odgrywa zmieniające się i niestabilne otoczenie prawne, przepisy, które mają wpływ na kierunek i dynamikę rozwoju rynku OZE. Niemałą rolę odgrywają też koszty samych inwestycji w rozwój odnawialnych źródeł energii. Utworzenie dowolnej farmy solarnej, czy wiatrowej wymaga inwestycji w materiały, finansowania budowy i eksploatacji przedsięwzięcia.
Kolejny problem pojawia się na państwowym etapie rozwoju OZE. To pytanie, czy infrastruktura energetyczna Polski jest w stanie przyjąć i redystrybuować energię wyprodukowaną nie tylko w ramach energetyki konwencjonalnej, ale również przez instalacje OZE. Już teraz wiadomo, że polskie sieci energetyczne w obecnym swoim stanie nie są w stanie przekazywać energii wyprodukowanej w konwencjonalnych elektrowniach państwowych i jednocześnie odbierać mocy z instalacji wiatrowych i słonecznych.
Problem? Niekoniecznie. Instalacje da się zmienić. Podobnie da się zmienić polski miks energetyczny, który obecnie opiera się głównie na energii z paliw kopalnych. Ta produkcja niesie za sobą konieczność wnoszenia rosnących opłat za uprawnienia do emisji dwutlenku węgla, które podnoszą ceny energii.

Widzimy rosnące zainteresowanie produktem dla OZE. Ten trend nie może dziwić. Szkody bowiem zdarzają się dosyć często, szczególnie te spowodowane czynnikami naturalnymi, takimi jak śnieg, wiatr czy grad. Kilka lat temu mieliśmy zdarzenie z dużymi zniszczeniami instalacji. Przyczyną szkody był silny wiatr, który uszkodził część farmy fotowoltaicznej podrywając sekcje paneli wraz z konstrukcją wsporczą. Duże wolne połacie ziemi, dzierżawione przez inwestorów pod farmy, skutkują tworzeniem się korytarzy wietrznych, które w efekcie mogą powodować tego rodzaju szkody. Jeżeli chodzi o elektrownie wiatrowe, przyczynami szkód są najczęściej wady materiałowe i konstrukcyjne oraz błędy popełnione na etapie budowy. U jednego z naszych klientów doszło do przewrócenia się turbiny wiatrowej wraz z częścią wieży. Do katastrofy doszło wskutek uszkodzeń połączeń śrubowych elementów wieży. Prawdopodobną przyczyną szkody była wada materiałowa wieży turbiny lub błąd w montażu śrub łączących elementy wieży, co doprowadziło do przeciążeń i w konsekwencji do katastrofy. Inwestor może być chroniony finansowo dobrą polisą na wypadek takich zdarzeń. Jej zakup jest stosunkowo prosty. Wystarczy skontaktować się z jednym z naszych sześciu oddziałów, dostarczyć wymagane informacje potrzebne do oceny i przygotowania oferty, a po dogłębnej ocenie i analizie ryzyka można się cieszyć zawarciem ubezpieczenia. Na cenę ubezpieczenia składa się wiele aspektów. Taryfa, którą stworzyliśmy jest dynamiczna i uwzględnia wiele czynników. Mogę zapewnić, że koszt polisy jest przez nas indywidualnie określany i dopasowany do m.in. skali inwestycji.
Nie bez znaczenia jest też Polityka Energetyczna Polski do 2040. Ta zakłada m.in. rozbudowę infrastruktury wytwórczej i sieciowej, dywersyfikację dostaw i rozbudowa infrastruktury sieciowej gazu ziemnego, ropy naftowej oraz paliw ciekłych, rozwój rynków energii, wdrożenie energetyki jądrowej, dalszy rozwój odnawialnych źródeł energii oraz poprawę efektywności energetycznej gospodarki.
Bezcenne bezpieczeństwo
Rozwój energetyki opartej i odnawialne źródła rodzi też potrzebę stworzenia dedykowanych dla nich rozwiązań ubezpieczeniowych. Tu z kompleksową ofertą wychodzi Warta.
- Stworzyliśmy produkt ubezpieczeniowy dedykowany ubezpieczeniom farm fotowoltaicznych i farm wiatrowych - mówi Marcin Wąsowski, menedżer produktów technicznych Warty.
- To ubezpieczenie zostało napisane w konwencji multiproduktowej i scala w sobie ubezpieczenie zarówno mienia jak i utraty zysku - przychodu które ewentualnie wskutek szkody mógłby ponieść ubezpieczony. Jest to również ubezpieczenie z tytułu odpowiedzialności cywilnej – dodaje.
Jak wyjaśnia, ubezpieczenie utraty zysku i odpowiedzialności cywilnej jest możliwe, jeżeli klient zawarł umowę ubezpieczenia majątkowego.
Warta przygotowywała ubezpieczenie dla producentów zielonej energii w oparciu o własne doświadczenia i doświadczenia innych firm ubezpieczeniowych.
- Przy przygotowywaniu warunków tego ubezpieczenia otrzymaliśmy w 2021 roku model, który zmienił od podstaw naszą ofertę korporacyjnych produktów ubezpieczeniowych - mówi Marcin Wąsowski.
- Podzieliliśmy zakres ubezpieczenia na zakres podstawowy i dodatkowy. W zakresie podstawowym zmieściliśmy newralgiczne ryzyka, jak ubezpieczenie mienia, ubezpieczenie awarii mechanicznej czy elektrycznej. Ale również trafił tu takie rozszerzenia, które u innych ubezpieczycieli funkcjonują jako klauzule dodatkowe. W Warcie znalazły się w zakresie podstawowym - uzpełnia.
Katalog faktycznie jest spory. Obejmuje koszty usunięcia pozostałości po szkodzie, koszty budowy dodatkowych dróg dojazdowych czy zaplecza technicznego, koszty pracy w godzinach nadliczbowych, nocnych i w czasie dni wolnych od pracy. To również koszty wynagrodzenia rzeczoznawców i ekspertów, w przypadku elektrowni wiatrowych - koszty utraty oleju smarowniczego, czy chłodziwa turbiny, ale również koszty usuwania zanieczyszczeń gleby. Podstawową ochroną objęte są również koszty napraw w mieniu otaczającym, koszty napraw tymczasowych, czy koszty utraty danych.
Warta przewidziała również, że klient może nie doszacować sumy ubezpieczenia. W tej sytuacji, nadal w ramach podstawowego zakresu ubezpieczenia proponuje tzw. prewencyjną sumę ubezpieczenia. - To rodzaj „bezpiecznika” dla klienta - mówi Wąsowski. - Gdyby nawet pomylił się deklarując sumę ubezpieczenia, to suma prewencyjna zabezpieczy likwidację szkody, której nie przewidział.
Proponowane przez Wartę rozszerzenie ubezpieczenia o ubezpieczenie utraty zysku jest adresowane do przedsiębiorców z rynku OZE którzy prowadzą księgi rachunkowe. Zabezpiecza przed utratą przychodu mogącą wynikać z konieczności poniesienia kosztów, ograniczenia działalności, czy jej zwiększonych kosztów po poniesionej szkodzie. Jak wyjaśnia Marcin Wąsowski, również w przypadku tej sekcji ubezpieczenia Warta przygotowała ofertę znacznie szerszą niż konkurencyjni ubezpieczyciele. To m.in. ubezpieczenia obejmujące dodatkowe zwiększone koszty działalności, jakie ubezpieczający poniósł w celu ograniczenia lub uniknięcia spadku przychodu.
Dodatkowo zakres sekcji drugiej pokrywa koszty wynagrodzenia głównego księgowego, biegłego rewidenta, czy koszty odpraw ewentualnych zwalnianych pracowników. Przewidziano tu również ochronę z tytułu niewykonania, lub nienależytego wykonania usług wynikających z umów.
Trzecia sekcja ubezpieczenia dla przedsiębiorców z rynku OZE to ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Ta przede wszystkim obejmuje odpowiedzialność cywilną ubezpieczonych za wypadki które powstały na terytorium całego świata. To istotne w przypadku elektrowni fotowoltaicznych czy wiatrowych, umiejscowionych w pobliżu granic państwowych.
Rozwój sektora OZE przekłada się bezpośrednio na rozwój ubezpieczeń dla tego sektora gospodarki. Z uwagi na wysokie koszty i opłacalność inwestycji, inwestorzy poszukują szerokiej ochrony ubezpieczeniowej. Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty nie ukrywa, że jest to duże wyzwanie dla branży ubezpieczeniowej, która musi dostosować produkty ubezpieczeniowe i wiedzę do wyspecjalizowanych usług z zakresie oceny i obsługi tego rodzaju ryzyk.
Suma doświadczeń
Najnowsza oferta Warty dla przedsiębiorców z branży czystych energii to suma doświadczeń ubezpieczycieli w tym zakresie. Przeanalizowana wyjątkowo precyzyjnie, została dopasowana do potrzeb producentów zielonej energii i objęła prawdopodobnie większość szkód, z jakimi w swojej działalności mogą mieć do czynienia.
- Stworzyliśmy narzędzia oceny i wyceny tego rodzaju ryzyk oraz produkt, który zapewnia kompleksową ochronę i jest wsparciem dla inwestorów działających w tej branży - podkreśla Dawid Korszeń.
Warta przgotowała ubezpieczenie dedykowane dla przedsiębiorców, ale z jej oferty mogą też skorzystać właściciele domów - prosumenci, którzy pozyskują energię np. z własnych instalacji fotowoltaicznych. Tu jednak nie przygotowano osobnego produktu. Z analizy ubezpieczyciela wynikło bowiem, że ubezpieczenie małych instalacji najlepiej jest włączyć do typowego ubezpieczenia majątkowego.

