Stagnacja kursu surowca i wypłaszczenie relacji ceny złota do srebra, utrzymujące się od połowy kwietnia 2023 r., nie daje inwestorom jasnych wskazówek co do kierunku kolejnego mocniejszego trendu. Zdaniem specjalistów UBS srebro czeka lekki spadek, po którym nastąpi gwałtowne odbicie. Doprowadzi ono kurs do 29 USD za uncję w ciągu 6-12 miesięcy. Obecnie cena znajduje się poniżej 25 USD.

Bazując na wynikach corocznej ankiety World Silver, przygotowywanej przez Instytut Srebra, UBS zmodyfikował prognozy popytu oraz podaży metalu.. Bank inwestycyjny oczekuje pokaźnego wzrostu popytu do 920 mln uncji rocznie z wyłączeniem aktywności inwestycyjnej. Powinno to przynajmniej częściowo zniwelować wzrost podaży o 25 mln uncji do 1030 mln uncji w 2023 r.
W takiej sytuacji na rynku wystarczyłoby 110 mln uncji niezaspokojonego popytu inwestycyjnego, aby produkcja została całkowicie wykorzystana. Uwzględniając na oczekiwania co do dalszych ruchów Fedu, zainteresowanie srebrem powinno wzrosnąć w drugiej połowie roku, gdy cięcie stóp procentowych stanie się realne. Według ekspertów UBS, jeśli nie nastąpią istotne odpływy z ETF-ów na srebro, popyt powinien być na tyle wysoki, aby cała tegoroczna podaż znalazła odbiorców.
W takiej sytuacji nie potrzeba wiele, aby ceny srebra wzrosły. Przy całkowitym wykorzystaniu produkcji wystarczy delikatny wzrost popularności funduszy inwestujących w metal lub generalna poprawa nastrojów inwestorów dzięki obniżce stóp procentowych Fedu.