Większość specjalistów twierdzi, że trzeci kwartał był dla browarów wyjątkowo udany. Dla Okocimia może to oznaczać odzyskanie rentowności i rekordową sprzedaż. Jeśli potwierdzą to oficjalne wyniki za ostatnie trzy miesiące, to kurs spółki powinien nadal piąć się w górę.
Akcje trzeciego pod względem sprzedaży browaru w kraju zdrożały w tym roku już o ponad 85 proc. To nie musi być jeszcze koniec wzrostów. Powodami dalszej zwyżki mogą być dobre wyniki zanotowane w sezonie wakacyjnym oraz oczekiwanie na ogłoszenie wezwania przez Carlsberga. Inwestor, który posiada prawie 75 proc. udziałów w polskiej spółce, już w ubiegłym roku nie ukrywał chęci wycofania Okocimia z GPW.
Ten rok rozpoczął się dla Okocimia fatalnie. Jednak jego koniec może być bardzo dobry dla spółki. Słabe wyniki uzyskane w I kwartale (strata netto przekroczyła 37 mln zł) Okocim zdążył już sobie częściowo powetować w kolejnych miesiącach. W II kw. browar zwiększył sprzedaż piwa o 11 proc., co w całym pierwszym półroczu dało zwyżkę o 6 proc., do 1,9 mln hektolitrów. W tym roku Okocim chce sprzedać 4 mln hl piwa i wydaje się, że to realne założenie. Jeśli założymy, że rynek piwny w tym roku wzrośnie o 5 proc., to jego całkowita sprzedaż wzrośnie z 26 do 27,3 mln hl. Okocimowi, którego udział w sektorze szacowany jest na 15 proc., zapewniłoby to sprzedaż właśnie na poziomie około 4 mln hl.
Jeśli spółce uda się zrealizować prognozę, to w kolejnych kwartałach należy spodziewać się dalszej poprawy wyników. Szczególnie wiele można obiecywać sobie po wynikach za III kw. Już teraz browary przyznają, że lipiec i sierpień były rekordowe pod względem sprzedaży. Wszystko za sprawą upalnego lata. O tym, jak browary potrafią korzystać z dobrej pogody, przekonaliśmy się już w II kwartale. Sprzedaż piwa rosła wówczas w ogromnym tempie. W tym okresie brzeski browar sprzedał ponad 1,2 mln hl piwa. Ten rekordowy wynik pozwolił spółce uzyskać przychody na poziomie 344 mln zł, zysk operacyjny — 22,3 mln zł oraz 17,5 mln zł zysku netto. Jeśli Okocim w trzecim kwartale powtórzy osiągnięcie z drugiego, to koniec roku może zamknąć dużo wyższym zyskiem niż w 2002 roku i przychodami przekraczającymi 1,1 mld zł.
Choć spółka poprawia wyniki, to nadal jest numerem trzy na polskim rynku piwa i wyraźnie ustępuje liderom branży. Kompania Piwowarska kontroluje około 34 proc. sprzedaży piwa, a Grupa Żywiec, która kilka dni temu dostała zgodę na połączenie z Brau Union, może pochwalić się udziałem na poziomie 37 proc. Tak olbrzymie dysproporcje w podziale rynku stawiają w korzystniejszej sytuacji konkurentów, nad którymi pieczę sprawują inwestorzy branżowi — Heineken i SAB Miller. Na pocieszenie Okocimowi pozostaje fakt, że Carlsberg ulokował w ubiegłym roku na rynku 48 mln hl piwa. Heineken sprzedał 60 mln hl, ale SAB Miller — już tylko 27 mln hl.
Silna pozycja duńskiego browaru w Europie powinna być atutem Okocimia po wejściu Polski do UE. Na dodatek nasze przystąpienie do Unii może dla brzeskiej spółki wiązać się z wycofaniem z giełdy. Jeszcze w ubiegłym roku kierownictwo browaru podkreślało, że po naszej akcesji naturalnym rozwiązaniem byłoby wycofanie Okocimia z GPW, bo Carlsberg notowany jest już na giełdzie w Kopenhadze. Nie można zatem wykluczyć, że do wezwania prędzej czy później dojdzie.