Ukradli 11 mln USD z 1000 bankomatów

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2013-02-07 12:06

W Wigilię Bożego Narodzenia i w przeddzień sylwestra doszło do skoordynowanego włamu do bankomatów na całym świecie. Polska raczej jest bezpieczna.

 

To był największy od lat skoordynowany zajazd na bankomaty przeprowadzony w kilkunastu krajach w tym samym czasie. Jak podaje blogger Brian Krebs, zajmujący się bezpieczeństwem, złodzieje przeprowadzili dwie akcje. Pierwszą w Wigilię 2012 r. Wtedy wyciągnęli z banków 9 mln dolarów. Kolejny atak miał miejsce w Indiach. Łupem bandytów padło wtedy 2 mln USD.

Jak im się to udało? Złodzieje posłużyli się podrobionymi kartami przedpłaconymi, powiązanymi z rachunkami bankowymi. Co ciekawe, w tego typu rachunkach zazwyczaj obowiązuje limit dziennej wypłaty, które przestępcy obchodzili albo podwyższali dopuszczalny limit.

Po podwójnym ataku Visa rozesłała do wystawców kart alert z ostrzeżeniem. W liście cytowanym przez bloggera, organizacja kartowa pisze, że grupa kryminalistów dokonała zorganizowanego ataku w wielu krajach na 1000 bankomatów, używając niewielkiej liczby kart do wielokrotnych wypłat gotówkowych.

Nie wiadomo, czy na liście krajów, w których doszło do ataku jest Polska, ale wydaje się że takie ryzyko jest mocno ograniczone. U nas z kart typu pre-paid masowo korzystają użytkownicy telefonów komórkowych. Na rynku bankowym, taki produkt prawie w ogóle się nie przyjął. Na 34 mln kart przedpłacone to zaledwie około 1,2 mln sztuk, z czego pewnie tylko niewielki odsetek jest w użyciu.

Brian Krebs przypomina, że takie włamy jak w ostatnie święta nie są rzadkością na rynku bankowym. w 2011 r. największy w Stanach operator kart przedpłaconych FIS przyznał, że padł ofiarą złodziei, którzy wypłacili z bankomatów 13 mln USD. W 2008 r. RBS Worldpay stracił 9 mln USD podczas zmasowanej akcji na 2,1 tys. bankomatów w 280 miastach na całym świcie.