Ukraińskie linie dokonały nalotu

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2016-04-10 22:00

UIA uruchomią loty z Poznania lub Gdańska. LOT-owi rośnie konkurencja na azjatyckich kierunkach.

Ukraine International Airlines (UIA) coraz częściej latają z Warszawy do Kijowa. Do 27 marca było to siedem rejsów tygodniowo, teraz jest 11, od 27 kwietnia będzie 12, od lipca 13, a od 31 października — 14. Spółka planuje w tym roku przewieźć na tej trasie 112 tys. pasażerów wobec 72,8 tys. w 2015 r. Na tym nie koniec.

— Chcemy rozwijać się w Polsce i myślimy o połączeniach z Iwano-Frankowska na zachodzie Ukrainy do Poznania lub Gdańska. Wkrótce zapadnie decyzja — mówi Andrii Pavlenko z Ukraine International Airlines. Tomasz Kloskowski, prezes gdańskiego portu, odmówił komentarza. Grzegorz Bykowski, wiceprezes poznańskiego, był nieuchwytny. Jesienią UIA otworzą trasy do Ankary i Kolombo na Sri Lance. Ukraińskie linie mają sporo połączeń azjatyckich, a ruch tranzytowy napełnia hub w Kijowie.

— Średnio połowa naszych pasażerów korzysta z transferów, podobnie jest w przypadku polskich: 50-60 proc. korzysta z połączeń z punktu do punktu, reszta leci przez Kijów dalej — twierdzi Andrii Pavlenko. Hub w Kijowie może zaszkodzić LOT-owi.

— Przede wszystkim na kierunkach azjatyckich. Z Kijowa jest bliżej niż z Warszawy, więc np. pasażerowie z Katowic mogą wybrać lot przez stolicę Ukrainy. O ile nie widzę zagrożenia dla Mazowsza, to w przypadku lotniskregionalnych oferta UIA może być silną konkurencją dla LOT-u — mówi Sebastian Gościniarek z firmy doradczej BBSG.

LOT lata z Warszawy do Kijowa, Odessy, Lwowa, a od marca także do Charkowa, drugiego pod względem wielkości miasta Ukrainy. Inaugurując ten kierunek, pochwalił się, że jako pierwszy przewoźnik z UE połączył wschodnią Ukrainę z Europą, Ameryką Północną i Azją.

— Jako pierwsi dostrzegliśmy potencjał połączeń między Charkowem a Polską i Europą Zachodnią. Połączenie już dziś jest atrakcyjne dla podróżujących z Brukseli, Amsterdamu, Kopenhagi, Paryża, Genewy lub Mediolanu — mówił wtedy Adrian Kubicki z biura prasowego LOT-u. Ukraińskie linie mają 33 samoloty, głównie boeingi 737 i embraery 190. Starsze modele zastępują nowszymi. — W tym roku odbierzemy osiem nowych boeingów 737 i zwiększymy flotę do 37 maszyn. Długie dystanse obsługujemy boeingami 767, które w ciągu 2-3 lat zastąpimy nowszymi modelami — mówi Andrii Pavlenko.

UIA założono w 1992 r. Udziały w spółce mają Fundusz Mienia Państwowego Ukrainy (61,6 proc.), Austrian Airlines (22,5 proc.), AerKap (5 proc.) i EBOR (9,9 proc.). W 2015 r. przewiozły 4,8 mln pasażerów. W 2014 r. miały 1,7 mld hrywien (250 mln zł) straty. Na 2015 r. zapowiedziały nieznaczny zysk, ale dane finansowe będą ogłoszone pod koniec kwietnia. UIA wykonują tygodniowo 1,1 tys. regularnych i czarterowych. Oferują połączenia do 3 tys. portów.