Choć w 2023 r. przychody wzrosły o 7,6 proc. do 2,43 mld zł, to jednak na poziomie EBITDA pojawiło się 109 mln zł straty, podczas gdy rok wcześniej firma miała 89 mln zł zysku. Strata to efekt odpisów na realizowanych kontraktach. Dane te są zbieżne z szacunkami, które spółka opublikowała w marcu.
- Firma była nieprzygotowana na ryzyko związane z wojną, inflacją, odpływem pracowników oraz wzrostem płacy minimalnej. W rezultacie wiele kontraktów przyniosło straty – mówi Andrzej Sterczyński, dyrektor finansowy Unibepu.
Jeden segment na plusie
Największy w spółce segment budownictwa kubatorowego odpowiadał za 45 proc. przychodów. Przyniósł 13 mln zł straty, co przełożyło się na spadek rentowności z 2 do -1,1 proc.
- Problematycznym kontraktem jest m.in. budowa Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, które ma się zakończyć w 2024/25 r. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia z zamawiającym, ale zmiana polityczna tego nie ułatwia – mówi Andrzej Sterczyński.
Z drugiej strony segment ma 1,56 mld zł w portfelu zamówień, w tym kontrakty z MSZ na budowę ambasady w Mińsku czy z ukraińskimi władzami na budowę przejścia granicznego.
Stratę w wysokości 64,8 mln zł przyniósł segment budownictwa energetyczno-przemysłowego, który jest twordzony w firmie od dwóch lat i odpowiada za 20 proc. przychodów. Unibep buduje obiekty m.in. dla Viessmanna czy Umicore'a. Portfel zamówień wynosi obecnie 630 mln zł i są to raczej kontrakty przemysłowe, ale spółka kieruje swoją uwagę w stronę energetyki i ma także w portfelu budowę farmy fotowoltaicznej i obiektów dla energetyki cieplnej.
Na minusie znalazł się również segment infastruktury, który odpowiadając za 14 proc. przychodów przyniósł 5,2 mln zł straty. W tej części doszło do spadku przychodów o 29 proc. i jest to w dużej mierze efekt cyklu zamawiania związanego ze środkami unijnymi, który spowodował, że było mało kontraktów.
Zysk osiągnął Unidevelopment, który odpowiadał za 12 proc. przychodów spółki. Sprzedaż co prawda spadła o 5 proc. do 315,8 mln zł i rentowność obniżyła się do 26,1 proc., ale sprzedano 423 mieszkania i 584 zostały przekazane klientom, co pozwoliło na uzyskanie 82,3 mln zł zysku. Firma działa w Radomiu, Warszawie, Gdańsku i Poznaniu.
W segmencie budownictwa modułowego (Unihouse) udało się zwiększyć sprzedaż o 4,2 proc., ale strata sięgnęła 24 mln zł. Portfel zleceń wart jest 116 mln zł.
- Rynek norweski się zamknął, w Niemczech recesja, musieliśmy się przestawić na rynek polski. Przeprowadziliśmy reorganizację i liczymy, że powoli zacznie to przynosić rezultaty – mówi Andrzej Sterczyński.
- Budownictwo modułowe drewniane jest przyszłością, ale nie wiemy, czy się ziści za 5 czy za 50 lat. Szukamy inwestora, który pomógłby także w pozyskiwaniu klientów, zwłaszcza za granicą – mówi Dariusz Blocher, prezes Unibepu.
Lepiej w 2024 r.
Łączny portfel zamówień Unibepu sięga 3,65 mld zł, a Unidevelopment ma zaplanowane wybudowanie 4787 mieszkań.
- Mieliśmy dobrą końcówkę roku, ale w I kwartale musimy rozdysponować gotówkę do podwykonawców. Audytor dostrzegł ryzyko kontynuowania działalności, ale wszystkie instytucje, z którymi współpracujemy, są z nami i nie ograniczyły nam finansowania – mówi Andrzej Sterczyński.
Zarząd szuka inwestorów, którzy wyłożyliby 100 mln zł na rozwój działalności deweloperskiej oraz budownictwa modułowego.
- Rozważamy albo sprzedaż działek, bo mamy interesujący bank ziemi, albo pozyskanie partnera, który pozwoliłby przyspieszyć rozwój. Byłby to mniejszościowy udziałowiec w poszczególnych projektach deweloperskich. Nie rozważamy IPO Unidevelopmentu – mówi Dariusz Blocher.
W kubaturze chce on rozbudować struktury poza Warszawą, aby zdobywać więcej kontraktów poza Mazowszem. W segmencie przemysłowym firma negocjuje obecnie dwie duże umowy.
- Wyniki za I kwartał nie są imponujące, ale nie chcemy brać udziału w wojnie cenowej. Cele osiągniemy trochę później niż zakładałem. Ale jestem pozytywnie nastawiony na ten rok – EBIT powinien być na plusie. Spośród naszych kontraktów 36 proc. jest na minusie, a na przyszły rok widzimy zarówno ryzyko, jak i szanse na kilkadziesiąt milionów złotych – mówi Dariusz Blocher.