Unimot chce handlować węglem

Marek MuszyńskiMarek Muszyński
opublikowano: 2022-11-17 15:41

Wysokie ceny oleju napędowego na rynku podbiły wyniki spółki. Spółka wykorzystuje koniunkturę do inwestycji i myśli o kolejnej nodze biznesu.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • skąd się biorą świetne wyniki Unimotu,
  • na jakie efekty synergii liczy firma po dokonaniu przejęć,
  • w jaki sposób Unimot chce rozszerzać działalność.
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Wzrost o ponad 900 proc. w ciągu roku zanotowała skorygowana EBITDA Unimotu, która w III kwartale wyniosła 120,7 mln zł. Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ, szacował w październiku, że wyniesie on 95 mln zł. Przychody wyniosły 3,8 mld zł (wzrost o 83 proc.), a zysk netto 41 mln zł, czyli ponad 10 razy więcej niż rok wcześniej.

Na wyniki firmy wciąż duży wpływ ma wojna w Ukrainie i sankcje nałożne na Białoruś i Rosję. Już 5 grudnia wejdzie w życie szósty pakiet sankcji, który zabrania importu produktów ropopochodnych ze wschodu. Unimot dobrze się odnajduje w tych zawirowaniach i zwiększa sprzedaż – wolumen oleju napędowego, benzyn i biopaliw wzrósł o 20,8 proc. do 492 tys. m sześc., a LPG o 29,6 proc. do 68,2 tys. ton. Unimot zrealizował do tej pory już trzy dostawy oleju napędowego z wykorzystaniem duńskiego terminala Gufhavn – dwie z Arabii Saudyjskiej i jedną z Indii i szuka sposobów pozyskania LPG na rynkach zachodnich. Tymczasem popyt rośnie, także z Ukrainy, która odpowiada za 11 proc. przychodów spółki.

– Wyniki to efekt wykorzystania szans rynkowych. IV kwartał mamy cały czas mocny. Spodziewamy się dużego popytu na olej napędowy w grudniu, bo może być podwyżka VAT. Jak na razie nie czujemy spowolnienia, ale obserwujemy informacje z gospodarki – mówi Adam Sikorski, prezes Unimotu.

Zyski na inwestycje i dywidendę:
Zyski na inwestycje i dywidendę:
Unimot, kierowany przez Adama Sikorskiego wykorzystuje dobrą koniunkturę. Poszerza działalność, a nadzwyczajne zyski przeznaczy na inwestycje i dywidendę.

Będzie dywidenda

Firma wygenerowała 180 mln zł gotówki i zgodnie z deklaracją prezesa Adam Sikorskiego wroci do płacenia dywidendy.

– Robimy wszystko, żeby po tym roku i zamknięciu transakcji przejęć wrócić do dywidendy zgodnej z wcześniejszą polityką, czyli wypłacać 30 proc. zysku. Będzie jedynie mała zmiana – zastosujemy podejście skonsolidowane, czyli będzie to kwota liczona od zysku grupy. Z pewnością będzie to rekordowa dywidenda w historii – mówi Adam Sikorski.

Prezes wykluczył jednak dywidendę z zysków za 2021 r., uzasadniając to potrzebami inwestycyjnymi spółki.

Będą inwestycje

Akcje spółki notowane na GPW kosztują obecnie około 82 zł, czyli najwięcej od kilku lat. W opublikowanej w październiku rekomendacji Łukasz Prokopiuk wycenił je na 95 zł. Już wtedy zwracał uwagę, że emisja akcji nie będzie konieczna do sfinansowania planowanych przejęć, dług netto spada szybciej niż się spodziewał, natomiast poziom marż będzie trudny do utrzymania w dłuższym terminie. Tymczasem spółka szeroko inwestuje, wykorzystując obecny strumień gotówki, a prezes przyznał, że choć Unimot miał dobre wyniki, to mogły być one jeszcze lepsze.

– Dwie akwizycje związane z logistyką są akwizycjami przychodowymi. Brak wagonów i ograniczenia w przewozach ograniczają nasz biznes. Jaki byłby wynik, gdybyśmy mogli przewieźć tyle, ile chcieliśmy, to strach pomyśleć. Ten biznes będzie na siebie zarabiał, a do tego pozwoli nam szybciej zwiększać przychody – mówi Adam Sikorski.

Dlatego Unimot zdecydował się przejąć Olavion, spółkę, która dla niego przewoziła paliwa i ma do dyspozycji 15 lokomotyw. Do tego spółka dokupiła cysterny kolejowe, które będą do pełnej dyspozycji w I kwartale 2023 r.

– Spółka przewozi 1,5 mln ton rocznie, ma 20. miejsce w Polsce, a została stworzona przez byłych menedżerów Lotos Kolej, którzy pozostaną w spółce – mówił Adam Sikorski.

Unimot zamierza także wejść w handel węglem, uważając, że osiągnie dodatkowe efekty synergii, także logistyczne.

– Prowadzimy działania w sprawie węgla. Liczymy, że w przyszłym roku ta część biznesu będzie się u nas rozwijać. Chcemy powielić rozwiązania międzynarodowych traderów. Praktycznie każdy z naszych partnerów posiada oddział handlujący węglem. Widzimy tutaj przyszłość, jest to kolejna noga dla naszego biznesu, będąca raczej uzupełnieniem niż dywersyfikacją – mówił Adam Sikorski.

Cały czas trwa także proces przejęcia spółek Lotos Asfalty oraz Lotos Terminale.

– Liczymy na to, że uda nam się zamknąć te transakcje do końca roku, ale pewne sprawy związane z przepisywaniem pozwoleń administracyjnych muszą potrwać i są od nas niezależne – mówił Adam Sikorski.

Liczy on na to, że ta transakcja poprawi wynik EBITDA.

– Kontrybucja z asfaltu to ok. 100 mln zł – mówi Adam Sikorski.