Uniqa zaliczyła dobry start

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2017-05-30 13:29
zaktualizowano: 2017-05-30 13:30

Ubezpieczyciel zebrał ponad 500 mln zł składki w pierwszym kwartale tego roku. Duża w tym zasługa jednego kontraktu w segmencie bancassurance.

Ubezpieczeniowe spółki Uniqa mocno wcisnęły pedał gazu. W pierwszym kwartale tego roku zebrały łącznie 515 mln zł składki. To aż o 62 proc. więcej niż rok temu. Ten wzrost to przede wszystkim zasługa zakładu życiowego, który zebrał 218 mln zł wobec niecałych 30 mln zł składki w pierwszym kwartale 2016 roku. 

- Produkty życiowe ze składką jednorazową przyniosły nam w pierwszym kwartale 188,3 mln zł przypisu wobec 1,3 mln zł w analogicznym okresie 2016 roku. Tak wysoki wzrost został uzyskany przede wszystkim dzięki produktowi „UNIQAtowe Strategie” – mówi Jarosław Matusiewicz, prezes UNIQA Polska.

Ta polisa inwestycyjna, oparta na ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych, jest sprzedawana za pośrednictwem bankowego partnera Uniqa: Raiffeisen Polbanku. Nic dziwnego, że ubezpieczyciel jest zadowolony z biznesu bancassurance i zamierza go rozwijać w oparciu o rozpoczęcie współpracy z innymi bankami. 

Natomiast w segmencie składki regularnej zakład zebrał w pierwszym kwartale niecałego 30 mln zł. To wynik o 8,8 proc. lepszy od wypracowanego w analogicznym okresie ubiegłego roku. Nowością w ofercie Uniqa są produkty emerytlane. Od marca towarzystwo oferuje klientom możliwości oszczędzania na starość w IKE i IKZE. 

O ile spółka życiowa błysnęła w pierwszym kwartale, to spółka majątkowa podążało za trendem rynkowym. Początek roku przyniósł zastopowanie wzrostu cen w segmencie polis komunikacyjnych. To zaś na całym rynku przełożyło się na spadek dynamiki składki. W efekcie majątkowa Uniqa zebrała 297 mln zł składki, czyli 3 proc. więcej rok do roku. W samych polisach komunikacyjnych tempo wzrostu sprzedaży wyniosło 2,7 proc.

-  Na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych mieliśmy względnie stabilną sytuację w pierwszych miesiącach tego roku. Podwyżki stawek, tak duże jeszcze w 2016 roku, istotnie wyhamowały. Obserwowaliśmy najwyżej kilkuprocentowe wzrosty - mówi Jarosław Matusiewicz.

Według niego, dalej widoczny jest wysoki wzrost w polisach OC (11,6 proc). Z kolei sprzedaż polis AC spadała aż o 12,1 proc. Był to głównie efekt wyrzucenia z portfela nierentownego biznesu, głównie w obszarze ubezpieczeń flotowych oraz części polis sprzedawanych za pośrednictwem firm leasingowych i dealerów samochodowych.

- Dzięki rosnącemu na całym rynku poziomowi cen w ubezpieczeniach komunikacyjnych udało się poprawić szkodowość w tej linii produktowej do poziomu zbliżonego do granicy gwarantującej pokrycie ponoszonych kosztów. Po raz pierwszy od bardzo dawna ubezpieczenia OC komunikacyjne dla klientów indywidualnych okazały się rentowne – mówi Jarosław Matusiewicz.

W innych liniach biznesowych Uniqa zanotowała wzrosty. Sprzedaż polis mieszkaniowych poszła w górę o 12 proc., technicznych o 14 proc, finansowych o 20 proc., a ubezpieczeń dla małych i średnich firm o 49 proc. 

W pierwszym kwartale spółka majątkowo i życiowa Uniqa zarobiły łącznie 11 mln zł. Cały ten wynik wypracowało towarzystwo majątkowe. Z kolei zakład życiowy przyniósł 300 tys. zł straty netto wobec 1,3 mln zł zysku rok temu. Pogorszenie wyniku to efekt wzrostu szkodowości w grupowych polisach pracowniczych. Cały rynek życiowy boryka się z tym problemem z uwagi na anormalny wzrost liczby zgonów w Polsce, która została odnotowana w pierwszym kwartale tego roku.