
Reaktywowaną markę Unitra tworzy 20-osobowy zespół R&D Audio, który czerpie wiedzę także od byłych pracowników przedsiębiorstwa. Inicjatorami projektu i szefami firmy są Daniel Kostrzewa i Adrian Krupowicz, zaś inwestorem strategicznym Michał Kiciński, współzałożyciel CD Projektu – o początkach tego przedsięwzięcia pisaliśmy w maju 2022 r. Prace nad nową linią produktów trwają już drugi rok, niebawem sprzęt zadebiutuje na rynku. Twórcy projektu podkreślają, że to sukces całego zespołu.

Adrian Krupowicz, wiceprezes odpowiedzialny za zespół inżynieryjny Unitry, mówi, że pomysł reaktywacji marki zrodził się z dziecięcego marzenia.
– Od sprzętu Unitry zaczęła się moja przygodą z elektroniką. Będąc dzieckiem, chciałem dołączyć do zespołu tworzącego to przedsiębiorstwo. Z różnymi przygodami po drodze, ale w rezultacie udało mi się to – zaznacza.
Chwila nostalgii

Unitra – Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego – powstała w 1961 r. W szczytowym okresie zrzeszała 28 przedsiębiorstw produkcyjnych, centrale techniczno-handlowe, biura projektowo-technologiczne i przedsiębiorstwo modernizacji przemysłu. W całym zjednoczeniu było zatrudnionych 100 tys. pracowników. Wzmacniacze stereo, radioodbiorniki i gramofony produkowane w latach 70. XX w. po dziś dzień są używane w wielu domach. Z uwagi na wysoką jakość ówczesne modele wzmacniaczy były sprzedawane na Zachód pod markami Thomson i Emerson.
Michał Kiciński wspomina, że jego przygoda z Unitrą zaczęła się od niezobowiązującej rozmowy na korytarzu. W 2020 r. w biurze Mudity zobaczył złożony wzmacniacz. Zapytał wtedy Adriana Krupowicza o historię tego sprzętu.
– Z wypiekami na twarzy Adrian zaczął opowieść o Unitrze i swoim emocjonalnym związku z marką. Przekonywał, że sprzęty tego typu w sposób nowoczesny i jakościowy można z powodzeniem robić w Polsce. Doświadczenie pokazało nam, że małą elektronikę – np. telefon Mudita Pure – trudno produkować w kraju, ale z dużą jest już łatwiej. Mamy odpowiednich dostawców, a komponenty są dostępne lokalnie. Od słowa do słowa uznaliśmy, że to świetny pomysł – mówi Michał Kiciński, główny udziałowiec Unitry.
Do firmy w niedługim czasie dołączył Daniel Kostrzewa, który pracował wtedy w firmie Panasonic. W 2021 r. rozpoczęli rozmowy ze spółką Unitra Towarzystwo Przemysłowo-Handlowe, która dysponowała prawami do znaku towarowego, ale nie prowadziła własnej produkcji urządzeń elektronicznych. Adrian Krupowicz i Daniel Kostrzewa zaprezentowali ówczesnemu prezesowi Unitry ideę wytwarzania od podstaw bardzo dobrej jakości produktów, z szacunkiem i nawiązaniem do historycznych dokonań firmy. W rezultacie powstała spółka Unitra z wyłącznym prawem do posługiwania się znakiem towarowym.
Inwestycja w pasję

Michał Kiciński podkreśla, że przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej najważniejsze dla niego jest zaufanie do projektu i ludzi.
– Gdy widzę energię płynącą od pasjonatów, zachęca mnie to do podejmowania kroków wspólnie z nimi. W Unitrze mamy ten komfort, że znamy się i lubimy już trochę dłużej, bo pracowaliśmy razem w Mudicie. Dzięki temu szybciej weszliśmy w tryb rodzinnej atmosfery pracy – mówi inwestor.
Misją przedsiębiorstwa jest rozwijanie tradycyjnej polskiej myśli inżynieryjnej w zakresie audio. Za cel stawia sobie tworzenie urządzeń, które będą dostarczały muzycznych wrażeń przez długie lata. Ma to także zachęcić słuchaczy do używania tego sprzętu świadomie i z intencją zatapiania się w muzykę.
– Wizją Unitry jest popularyzacja urządzeń audio hi-fi jako odpowiedź na przebodźcowanie wszechobecną, natarczywą technologią. Wierzymy, że współczesny świat potrzebuje czegoś trwalszego niż zalew szybko psującej się, nienaprawialnej elektroniki. Dlatego naszą uwagę kierujemy w stronę wysokiej jakości urządzeń audio, z których Unitra słynęła, a w szczególności złotej ery dźwięku i urządzeń hi-fi z lat 70., kiedy produkowaliśmy w Europie urządzenia często działające do dziś – mówi Daniel Kostrzewa, szef działu biznes i członek zarządu Unitry.
Główną inspiracją dla przedsiębiorców jest kultowy zestaw audio Unitra ZM1006 produkowany pod koniec lat 70. Wskazują, że wtedy sprzęt „wyszedł z meblościanki” i nabrał technicznej formy. Reaktywatorzy marki starają się zachować jego ponadczasowe piękno w połączeniu z nowoczesnymi elementami elektronicznymi.
– Słuchanie muzyki to pewien rytuał, tak jak dla niektórych parzenie kawy. Ważne jest dla nas analogowe odczucie obcowania ze sprzętem. Przyjemność słuchania muzyki wiąże się również z dostosowaniem parametrów sprzętu pod nasz gust. To uczta dla ucha – zaznacza Adrian Krupowicz.
Głodni nowych wrażeń

Projektowanie i produkcja – głównie z polskich komponentów – odbywa się w siedzibie firmy w warszawskim Ursusie. Jeszcze w tym roku będzie można kupić dziewięć urządzeń z pięciu linii produktowych – kolumny podłogowe, wzmacniacz zintegrowany, gramofon, odtwarzacz CD i kable głośnikowe. Będą dostępne w wybranych sklepach audio i w sklepie internetowym Unitry. Koszt jednego urządzenia waha się od 799 (kabel) do 19 999 zł (kolumny podłogowe). 30 czerwca startuje przedpremierowa przedsprzedaż dla fanów marki Unitra, którzy są zarejestrowani w newsletterze, a oficjalna premiera w Polsce i rozpoczęcie sprzedaży na szerokim rynku odbędzie się 30 października.
– Mimo że nie jestem audiofilem, uważam się za osobę, która ma spore wymagania muzyczne i dość czułe ucho – lubię muzykę wysokiej jakości. Dlatego od jakiegoś czasu wstrzymuję się z kupnem sprzętu audio, żeby nabyć Unitrę. Sądzę, że produkty naszej marki są dla ludzi, którzy chcą podnieść swoje wymagania co do odbioru muzycznego dźwięku – kończy Michał Kiciński.