Sprawa staje się tasiemcem sądowym, w którym sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. Gdy telekom wygrywa w sądach pierwszej instancji, które zdejmują z niego karę, to sądy apelacyjne uchylają korzystne dla niego orzeczenia i przekazują sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK). Po kilku latach sporu sytuacja wygląda tak, że po kolejnej decyzji sądu apelacyjnego SOKiK rozpatrzy sprawę po raz... trzeci.

Wszystko zaczęło się w 2014 r., kiedy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) zaczął podejrzewać, że firma telekomunikacyjna narusza zbiorowe interesy konsumentów poprzez „samowolne”, jednostronne, podnoszenie opłat abonamentowych. T-Mobile od początku aktywnie się bronił przed zarzutem nielegalnych działań. Już na początku postępowania przedstawił opinie prawne, z których miało wynikać, że nie naruszał interesów konsumentów. Prof. Stanisław Piątek np. napisał, że „dopuszczalne jest dokonanie przez dostawcę usług telekomunikacyjnych zmiany umowy z abonentem polegającej na podwyższeniu ceny usługi. Zmiana taka nie jest ograniczona do przypadków zmiany prawa, lecz także zmiany polityki kontraktowej lub cenowej”.

Korzystne dla spółki opinie wydali także inni prawnicy, więc wystąpiła ona o umorzenie postępowania. UOKiK nie zgodził się na to. Uznał, że T-Mobile informował większość klientów (mających umowy na czas oznaczony) o jednostronnej zmianie warunków umów (podniesienie opłat abonamentowych), co było elementem „strategii biznesowej”. Zdaniem urzędu firma powinna pisemnie doręczać każdemu abonentowi z wyprzedzeniem propozycje zmiany warunków umowy, aby mieli możliwość ich oceny i ustosunkowania się (np. przystania na nie lub wypowiedzenia umowy). W efekcie tego w 2015 r. prezes UOKiK wydał decyzję stwierdzającą naruszenie zbiorowych interesów konsumentów i nałożył na T-Mobile karę wysokości 4,5 mln zł.
Spółka postanowiła walczyć w sądzie. W pierwszych instancjach szło jej dobrze. Najpierw wygrała w 2018 r. — SOKiK uchylił decyzję prezesa urzędu, który się odwołał. W 2019 r. sąd apelacyjny natomiast uchylił korzystny dla spółki wyrok i przekazał SOKiK-owi sprawę do ponownego rozpoznania.
W 2020 r. SOKiK po raz drugi uchylił decyzję prezesa urzędu, orzekając na korzyść telekomu. Prezes ponownie odwołał się do sądu apelacyjnego. Wyższa instancja kolejny raz uchyliła wyrok i przekazała z powrotem przekazała sprawę do SOKiK. Sąd zajmie się sprawą po raz trzeci. Niekoniecznie po raz ostatni.
Biuro prasowe T-Mobile stwierdziło, że nie będzie tego procesu komentować.