Urzędnicy blokują reformę przetargów

Jarosław KrólakJarosław Królak
opublikowano: 2012-01-31 00:00

Instytucje zamawiające nie chcą skasować bubli z ustawy o przetargach — alarmuje PKPP Lewiatan.

Eksperci ostro krytykują projekt nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych, przygotowany przez Urząd Zamówień Publicznych (UZP).

— Jeśli Rada Ministrów nie zareaguje, to zostanie zmarnowana szansa na naprawę procedur przetargowych. Urzędnicy nie mają bowiem zamiaru wyrzucić złych regulacji, które utrudniają firmom udział w przetargach i utrwalają dyktat instytucji

zamawiających — mówi Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu PKPP Lewiatan. Projekt przeszedł uzgodnienia międzyresortowe i konsultacje społeczne.

— Niestety, w ich trakcie odrzucono postulaty organizacji przedsiębiorców. Jesteśmy głęboko rozczarowani tą nowelizacją, bo nie rozwiązuje ona kluczowych problemów — dodaje Jeremi Mordasewicz. Projektem zajmie się teraz Komitet Rady Ministrów.

Zabierane wadium

Przedsiębiorcy najbardziej krytykują utrzymanie obecnych zasad zabierania firmom wpłaconego przez nie wadium.Od 2008 r. zamawiający mogą zatrzymywać wadium (wraz z odsetkami), jeżeli oferent nie uzupełni dokumentacji. Rozwiązanie to miało na celu zapobieganie zmowom przetargowym.

W praktyce zamawiający bezpodstawnie uczynili sobie z tej możliwości źródło dodatkowych dochodów. — Ofiarami tej regulacji padają oferenci, którzy przetargu nie wygrali. Mimo że nie wyrządzili zamawiającemu żadnej szkody, to zabierane im są wadia, nierzadko wysokie. To jest niesprawiedliwe i krzywdzące dla przedsiębiorców, którzy zajęli w przetargach dalsze miejsca — mówi

Rafał Bałdys, prezes Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich. I tak np. Budimex stracił 800 tys. zł wadium, mimo że w przetargu zajął siódme miejsce. 300 tys. zł straciła firma Condite1, mimo że została wykluczona z przetargu.

Wadia potraciły m.in. Mostostal Warszawa i Berger Bau. Przykłady można mnożyć. Jeszcze rok temu Rafał Jedrzejewski, dyrektor departamentu prawnego UZP, w rozmowie z „PB” zapewniał, że jego urząd zniesie regulacje umożliwiające zatrzymywanie wadiów wpłaconych przez firmy, które nie wygrały przetargów.

UZP ewidentnie zapomniał o tej obietnicy.

Drakońskie opłaty

Lewiatan postuluje także zmiany zasad wykluczania z zamówień publicznych.

— Nie może być tak, że z całego rynku zamówień publicznych mają być wykluczani przedsiębiorcy, którzy wykonali wyrok sądu i naprawili szkodę wyrządzoną zamawiającemu. Ta surowa sankcja powinna dotykać tylko tych, którzy wyroków nie wykonują — mówi Marek Kowalski, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Czystości.

Biznes domaga się także zniesienia wykluczania firmy z postępowań niezwiązanych z umową, od której odstąpiła. Dziś wykonawca nie może startować w przetargach ogłaszanych przez danego zamawiającego, jeżeli wcześniej nie wykonał jakiejś umowy na jego rzecz. Lewiatan krytykuje także utrzymywanie drakońskich opłat za wniesienie skargi do sądu na orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej (do 5 mln zł). Konfederacja postuluje ich obniżenie do 100 tys. zł.

— Jeżeli rząd nie przyjmie naszych propozycji, będziemy starali się przekonać do nich posłów — mówi Jeremi Mordasewicz.