USA liczą na popyt na gaz

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2017-07-04 22:00
zaktualizowano: 2017-07-04 19:36

Energetyka Głównym rozmówcą z branży energetycznej dla ekipy amerykańskiego prezydenta będzie Piotr Naimski, sekretarz stanu. Biznes tylko posłucha

Poza silnie podkreślanym bezpieczeństwem to energetyka będzie kluczowym elementem polsko-amerykańskich dyskusji w czasie wizyty prezydenta Donalda Trumpa.

Głównym energetykiem polskiej delegacji będzie Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. W latach 80. spędził kilka lat w Stanach Zjednoczonych. Jego zainteresowania nadal obejmują kontynent północno-amerykański – jeździ tam na rozmowy, uczestniczył też w czerwcu w uroczystym przyjęciu w Świnoujściu pierwszego statku z amerykańskim LNG.
FORUM

— Chcemy, by efektem wizyty było pogłębienie współpracy w zakresie bezpieczeństwa i gospodarki, w tym współpraca w zakresie energetyki — mówił wczoraj Krzysztof Szczerski, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy. Głównym energetykiem polskiej delegacji będzie Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.

W latach 80. spędził kilka lat w Stanach Zjednoczonych. Jego zainteresowania nadal obejmują kontynent północno-amerykański — jeździ tam na rozmowy, uczestniczył też w czerwcu w uroczystym przyjęciu w Świnoujściu pierwszego statku z amerykańskim LNG. Po stronie amerykańskiej, co podkreślał Krzysztof Szczerski, obecni będą ministrowie ds. skarbu i handlu.

Przybycie Reksa Tillersona, sekretarza stanu u byłego szefa ExxonMobil, nie było wczoraj pewne.

Politycy o gazie

Prezydent Donald Trump zacznie wizytę od czwartkowej porannej rozmowy w cztery oczy z prezydentem Andrzejem Dudą. Polski prezydent zapowiedział już na łamach tygodnika „Do Rzeczy”, że zamierza poruszyć w tej rozmowie kwestie energetyczne. Następny w programie będzie szczyt Trójmorza. Tam też jednym z tematów będzie energetyka.

— Tematem będzie bezpieczeństwo gazowe, sieć wzajemnych powiązań energetycznych w regionie, a także znaczenie polskiego gazoportu, dzięki któremu Polska jest regionalnym liderem, jeśli chodzi o dywersyfikację dostaw gazu — podkreślał Krzysztof Szczerski. Z naszych informacji wynika, że w rozmowy z amerykańskimi politykami nie zostały zaangażowane polskie firmy energetyczne. „Prezes nie ma zaplanowanych spotkań”, „to raczej wydarzenie dla polityków” — słyszeliśmy, gdy pytaliśmy o zaangażowanie menedżerów w oficjalny program wizyty Donalda Trumpa.

Przedstawiciele firm wybiorą się jedynie na warszawski pl. Krasińskich, by wysłuchać przemówienia amerykańskiego prezydenta. Będą też uczestniczyć w spotkaniach w ramach Atlantic Council Global Forum, dotyczących bezpieczeństwa energetycznego.

Nie za wszelką cenę

Zainteresowanie polskich firm amerykańską ropą i gazem jest duże, ale nadal patrzą na cenę. — Polskie PGNiG prowadzi rozmowy w sprawie dostaw LNG do Polski, ale warunki tych dostaw muszą być ekonomicznie zadowalające. Chcemy dywersyfikować dostawy, ale musi to być win-win — podkreślał Krzysztof Szczerski. Na razie PGNiG sprowadziło do Polski jeden statek z LNG. Warunków cenowych nie ujawniało, ale przekonywało, że zakup na rynku spot (czyli z natychmiastową dostawą) był korzystny. Kolejne zakupy też będą raczej spotowe.

— Zależy nam na tym, by kupować z wolnej ręki, bez przymusu [związanego np. z kontraktem długoterminowym — red.] — stwierdził Krzysztof Szczerski. Stany Zjednoczone, które dzięki rewolucji łupkowej korzystają z niskich cen gazu i ropy na rynku wewnętrznym, zaczynają rozkręcać eksport. Amerykańskiemu prezydentowi zależy na promocji tej oferty, zwłaszcza w regionie importującym surowce energetyczne przede wszystkim z Rosji. Dlatego też polska strona — jak przekonuje Krzysztof Szczerski — „nie musi zabiegać o wsparcie USA” w swoich sprzeciwach wobec budowy NordStream 2.

Nowy gazociąg zwiększyłby możliwości eksportu rosyjskiego gazu do Europy.