Powiększa się specjalna strefa ekonomiczna wokół Rzeszowa. Dziś do Mieleckiej SSE należy 34 ha w mieście i prawie 95 ha obok lotniska (podstrefa Trzebownisko).
— Rada miasta podjęła uchwałę o włączeniu jeszcze 60 ha. Czekamy na decyzję Rady Ministrów. Liczymy, że zapadnie w październiku — mówi Waldemar Macheta, dyrektor wydziału współpracy z inwestorami w rzeszowskim urzędzie miasta. Docelowo do strefy ekonomicznej ma wejść 150 ha terenów miejskich i 300 ha z sąsiednichgmin. Uzbrojone jest 90 ha, ale trwają dalsze prace.
— 7 ha kupiła firma Raben, która buduje centrum logistyczne. Na początek będzie to magazyn o powierzchni 6 tys. mkw., docelowo w centrum logistycznym będzie 60 tys. mkw. Staramy się o ściągnięcie firmy francuskiego koncernu ASTech — mówi Waldemar Macheta.
O Francuzach słychać w Rzeszowie od początku roku. Podobno chcą zainwestować nawet 1 mld zł i zatrudnić 1,3 tys. osób. Miastem interesują się jeszcze 3-4 inne firmy z sektora lotniczego, a także włoska firma z branży maszynowo-narzędziowej. — 50 ha terenów WSK-PZL Rzeszów liczy na włączenie do strefy. Spółka Pratt & Whitney chce budować nową halę i laboratoria — mówi Waldemar Macheta.
Rozbudowuje się MTU, który dwukrotnie zwiększy halę i zatrudnienie. Działa tu także Heli One, drugi na świecie koncern serwisujący helikoptery. Rzeszów to nie tylko Dolina Lotnicza.
— Wspieramy sektor BPO. W przyszłym roku jedna z firm ogłosi otwarcie centrum usług, w którym docelowo będzie pracować 700 osób — mówi Waldemar Macheta.
Jeden z deweloperów oddaje 7 tys. mkw. powierzchni biurowej klasy A, a w I kw. przyszłego roku będzie gotowy 13-piętrowy biurowiec — przybędzie 30 tys. mkw. Powierzchnie chcą budować kolejne firmy.