Uzdrawianie przez prywatyzację

Materiał partnera cyklu
opublikowano: 2012-06-28 00:00

Uzdrowiska w prywatnych rękach inwestują, racjonalizują koszty i zdobywają nowych klientów

Dziś w Krakowie przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP) po raz kolejny w tym miesiącu spotkają się z inwestorami branżowymi. W ramach tzw. roadshow, które rozpoczęło się na początku czerwca, takie spotkania odbyły się już w Łodzi, Katowicach i Wrocławiu. Ministerstwo przedstawiało inwestorom spółki przeznaczone do prywatyzacji w Planie prywatyzacji na lata 2012-13.

Firmy, które resort skarbu chce oddać w prywatne ręce, reprezentują niemal wszystkie branże, są wśród nich również znane i cieszące się dużą renomą uzdrowiska, m.in. Busko- Zdrój, Rabka, Lądek-Długopole czy Wysowa. Plan prywatyzacji na lata 2012-13 obejmuje 13 spółek uzdrowiskowych.

Uwzględnia również siedem uzdrowisk, które zgodnie z rozporządzeniem ministra skarbu państwa z 8 października 2008 r. znajdują się na razie na liście spółek wyłączonych z prywatyzacji. Resort przygotowuje zmianę przepisów, aby tę prywatyzację umożliwić, celem zakończenia procesów transformacji gospodarczej.

Nie tylko lecznictwo

Część uzdrowisk, które MSP chce zaoferować inwestorom, nie tylko świadczy usługi lecznicze, ale produkuje także pod własnymi markami wody mineralne i naturalne kosmetyki. Ogromną zaletą tych ośrodków jest ich lokalizacja — Wysowa leży tuż przy granicy ze Słowacją, z dala od aglomeracji i przemysłu, a Uzdrowisko Kołobrzeg znajduje się sto metrów od morza.

— Spółki uzdrowiskowe są ciekawą propozycją w ofercie skarbu państwa. Za uczestniczeniem w ich prywatyzacji przemawia nie tylko wypracowana przez lata marka, bogactwa naturalne czy korzystne usytuowanie, ale przede wszystkim drzemiący w nich potencjał rozwojowy. Sektor uzdrowiskowy jest niezwykle atrakcyjny nie tylko dla inwestorów branżowych, ale także finansowych, którzy myślą o długofalowym lokowaniu pieniędzy — podkreśla Tomasz Lenkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Udane prywatyzacje

Ministerstwu zależy, by inwestorzy, którzy kupią udziały w spółkach uzdrowiskowych, przekuli tkwiący w nich potencjał w biznesowy sukces. Resortowi udało się już w przeszłości dokonać kilku udanych prywatyzacji. W ramach planu na lata 2008-11 skarb państwa sprzedał udziały w czternastu uzdrowiskach. Aż cztery z nich: Zespół Uzdrowisk Kłodzkich, Połczyn, Cieplice i Świeradów-Czerniawa przejęła spółka KGHM Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (KGHM TFI).

— W roku 2011 w uzdrowiskach Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich leczyło się i wypoczywało ponad 28 tys. osób. Nadal głównym odbiorcą oferty spółki jest Narodowy Fundusz Zdrowia, ale rośnie udział klientów komercyjnych. A to pozwala nam z optymizmem patrzeć w przyszłość — przekonuje Marcin Chmielewski, prezes spółki KGHM TFI.

Kuracjuszy przybywa też w pozostałych uzdrowiskach z portfela KGHM TFI. Rok temu do Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich, Uzdrowiska Połczyn i Cieplice dołączył Świeradów-Czerniawa. Z usług tego ośrodka dziennie korzysta 450-500 dorosłych.

— Latem gościmy także około 90 dzieci. Cieszy nas fakt, że stale rośnie liczba gości pełnopłatnych. Tylko w tym roku wzrost przychodów z tego tytułu w porównaniu do roku ubiegłego wynosi około 30 proc. Dla porównania przyrost w 2011 r. w stosunku do 2010 r. zamknął się na poziomie 15 proc. — zaznacza prezes Chmielewski.

Prywatyzacja wyszła na dobre również Uzdrowisku Nałęczów. Remont przeszedł szpital kardiologiczny, w którym otwarto m.in. pracownię hemodynamiczną i oddział intensywnej opieki kardiologicznej. Wyremontowano również obiekty sanatoryjne. Wybudowano obiekt „Jesienna rezydencja”, zespół basenowo-rekreacyjny z zapleczem gastronomicznym i „Termy pałacowe Nałęczowianka”, które stanowią bazę hotelową i konferencyjną. Jest tam zaplecze restauracyjne, część zabiegowa i kosmetyczna oraz basen.

— Po prywatyzacji zakład zyskał możliwość współpracy z niepublicznymi placówkami ochrony zdrowia, co pozwoliło na stworzenie w obiektach uzdrowiska kompleksu specjalistycznych gabinetów lekarskich, ośrodka chirurgii oka i placówki chirurgii ortopedycznej. Przybyło nam 200 miejsc noclegowych, restauracja, baseny, gabinety zabiegowe Spa, kosmetyczne Clarins, salon fryzjerski oraz klub z bilardem i kręgielnią. Poszerzyliśmy rynek, uruchamiając oprócz tradycyjnej działalności uzdrowiskowej także ofertę pod nazwą Spa Nałęczów, przeznaczoną dla bardziej wymagających, a przede wszystkim aktywnych zawodowo klientów — informuje Tomasz Kwiatkowski, dyrektor zarządzający Uzdrowiska Nałęczów.

Sprywatyzowane ośrodki podnoszą jakość i zakres usług. Co więcej — prywatyzacja prowadzi do racjonalizacji kosztów pracy i działalności.

— Polskie uzdrowiska dzięki prywatyzacji stają się bardziej konkurencyjne i lepiej promowane. Wyższy standard i lepszy serwis pomagają przyciągnąć nie tylko klientów w ramach umów z NFZ, ale także komercyjnych z kraju i zagranicy — twierdzi Tomasz Lenkiewicz.

OKIEM EKSPERTA

To się może opłacać

WANDA URBAŃSKA,

departament analiz ekonomicznych PKO Banku Polskiego

Rynek leczenia uzdrowiskowego ma w Polsce duży potencjał ze względu na nieuchronne zmiany demograficzne. Rośnie także wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa zainteresowanie dodatkowymi usługami. Polskie uzdrowiska, zwłaszcza w województwach zachodnich, są również atrakcyjne dla cudzoziemców.

Turystyka uzdrowiskowa może się stać rentownym segmentem gospodarki, jednak wymaga znacznych inwestycji, zarówno w poprawę standardu bazy hotelowej, jak i miejscowej infrastruktury. Wobec spowolnienia gospodarczego, dyscyplinowania finansów publicznych, w tym ograniczania wydatków samorządów terytorialnych, trudno jednak o wzrost dotacji dla uzdrowisk. Racjonalne wydaje się zatem angażowanie kapitału prywatnego.

Jest to powszechne w Europie, gdzie około 80 proc. zakładów lecznictwa uzdrowiskowego znajduje się w rękach prywatnych. Przy braku dostępu do twardych danych finansowych dotyczących wyłącznie uzdrowisk ocenę projektowanych zmian własnościowych można oprzeć na danych GUS dotyczących sytuacji finansowej szpitalnictwa.

Kondycja placówek publicznych jest na ogół słaba lub zła, a ich zadłużenie po okresie stabilizacji ponownie zaczęło rosnąć. Korzystnie wyróżniają się szpitale prywatne, które osiągają relatywnie dobre wyniki. Szansą dla prywatyzowanych uzdrowisk jest zatem, oprócz inwestycji, poprawa efektywności zarządzania, szczególnie wobec malejącej dostępności pieniędzy z NFZ.