Grzegorz Pilch, prezes Vistuli, w liście do akcjonariuszy napisał, że wypracowany dwucyfrowy poziom zysku netto był zgodny z założeniami spółki i wypracowany mimo trudnej sytuacji w otoczeniu zewnętrznym (obniżeniem popytu konsumpcyjnego).
- Szczególną odporność na oddziaływanie kryzysu wykazały w roku ubiegłym marki Vistula i Wólczanka. Sprzedaż detaliczna tych marek w roku 2012 osiągnęła kilkunastoprocentowe wskaźniki wzrostu, chociaż ogólna powierzchnia handlowa w należącej do nich sieci salonów firmowych, wzrosła bardzo nieznacznie w stosunku do roku 2011 - napisał Grzegorz Pilch.
Dodał, że szczególnie Wólczanka, po raz kolejny poprawiając wyniki, osiągnęła historycznie najlepsze rezultaty w działalności w ramach grupy.
Na plusie była też spółka zależna DCG (luksusowa marka Deni Cler), choć rok dla niej był trudny.
- Osłabienie popytu konsumpcyjnego w roku ubiegłym, szczególnie widoczne w branży jubilerskiej, odbiło się negatywnie na wynikach marki W.KRUK. W naszych założeniach na początku ubiegłego roku, postawiliśmy na zwiększenie zatowarowania salonów, jako główną dźwignię wzrostu przychodów tego segmentu - dodał prezes Vistuli.
Przyznał, że szczególnie wyniki IV kwartału, który jest najważniejszym okresem sprzedażowym w tej branży, były zdecydowanie poniżej oczekiwań, a w konsekwencji wypracowany wynik operacyjny segmentu jubilerskiego jest ciągle daleki od potencjału marki W.KRUK.
W 2012 r. otwarto w ramach grupy kapitałowej 23 salony i stoiska firmowe o łącznej powierzchni prawie 1.500 mkw, a zamknięto sześć o łącznej powierzchni ponad 600 mkw.
Własna sieć sprzedaży grupy Vistula wynosiła na koniec 2012 r. 267 salonów o łącznej powierzchni sprzedażowej 24,8 tys. mkw.
- W roku 2013 planowane działania rozwojowe zakładają uruchomienie 20 salonów i stoisk firmowych, o łącznej powierzchni ponad 1000 mkw. Na ten cel spółka zamierza przeznaczyć około 6 mln zł ze środków własnych pochodzących z działalności operacyjnej - dodał Grzegorz Pilch.