Volvo ułatwiło promocję Saaba
Szwedzkie marki kojarzone są jako solidne i bezpieczne
ZMIANA PLANÓW: Przez rok byliśmy sponsorem Elite Models Look. Uważaliśmy, że dzięki temu będziemy mieli możliwość promowania marki Absolut w całym kraju. Impreza nie do końca była udanym przedsięwzięciem i dlatego się z tego wycofaliśmy — opowiada Klaudia Wojnowska z Seagram Polska. fot. MP
Szwedzkie marki w wielu wypadkach kojarzone są w Polsce z drogimi produktami z górnej półki. Ułatwia to ich promocję. Przedstawiciele Saaba przyznają, że w sprzedaży ich aut pomogła renoma Volvo.
Polacy cenią szwedzką jakość. Zdaniem specjalistów zajmujących się tworzeniem marek, stwierdzenie, że produkt pochodzi z Kraju Trzech Koron, jest wystarczającą reklamą. Szwedzkie firmy nie miały większych problemów z wprowadzeniem swoich marek na polski rynek.
Absolut bez reklamy
— Polska, jako kraj, gdzie pije się dużo alkoholu, była wyjątkowo cennym rynkiem. Od razu pojawiły się na nim trzy smaki naszego produktu. Zdawaliśmy sobie jednak sprawę z tego, że jego sprzedaż nie będzie zawrotna, gdyż jest dość drogi — tłumaczy Klaudia Wojnowska, zarządzająca marką Absolut w Seagram Polska.
Przyznaje, że wprowadzanie produktu do Polski nie obyło się bez trudności. Zakaz reklamy alkoholu znacznie ograniczył możliwości jego promocji. Kampanie reklamowe Absoluta, nawiązujące na całym świecie do prostego kształtu butelki, w Polsce prawie w ogóle się nie odbyły.
— Na początku naszą markę kojarzyli tylko konsumenci, którzy widzieli ją w sklepach za granicą — twierdzi Klaudia Wojnowska.
Twierdzi ona również, że Polska pod względem sprzedaży Absoluta plasuje się teraz na siódmej pozycji. Wielkość owej sprzedaży pozostaje jednak tajemnicą.
— Wkrótce wprowadzimy czwarty smak tej wódki. Zdajemy sobie sprawę, że Absolut zawsze pozostanie produktem przeznaczonym dla nielicznych. Dlatego ostatnio zaczęliśmy w Polsce produkować również tańszą szwedzką wódką — Kron. Jest to jedyny rynek, poza Szwecją, gdzie jest ona sprzedawana — mówi Klaudia Wojnowska.
Almeco, firma zajmująca się w Polsce dystrybucją samochodów Saab, też zdawała sobie sprawę z tego, że ich sprzedaż nigdy nie osiągnie zawrotnych cyfr.
Przetarty szlak
— Saab jest prestiżową i bardzo drogą marką. Będziemy zadowoleni, gdy sprzedaż aut sięgnie 300 sztuk rocznie — twierdzi Monika Krzesak z Almeco.
Przyznaje, że gdy Saab zaczynał w Polsce działalność, ugruntowaną pozycję miało już Volvo.
— Z jednej strony byli oni ogromną konkurencją, a z drugiej ich obecność bardzo nam pomogła. Volvo torowało drogę szwedzkim autom. W umysłach Polaków były one zakodowane jako bezpieczne i solidne. Saaby od razu tak były postrzegane — wyjaśnia Monika Krzesak.
Twierdzi, że Polska jest ostatnim na wschodzie krajem, gdzie sprzedawane są te samochody. Ani w Rosji, ani na Białorusi i Ukrainie nie ma ich w bezpośredniej dystrybucji.
Również wyroby Scanii, kolejnej szwedzkiej marki próbującej podbić polski rynek, nie są tanie.
— W Polsce sprzedaje się rocznie 100 autokarów turystycznych. Scania w pierwszym roku swojej działalności — 1997 — sprzedała dwa pojazdy. W 2000 roku podpisaliśmy już kontrakt na 30 autokarów — tłumaczy Andrzej Jaworski ze Scanii.
Małgorzata Zgutka