Von der Heyden Group nie obawia się recesji
Adam Trybusz, przedstawiciel Von der Heyden Group, niemieckiej firmy deweloperskiej w Poznaniu, uważa, że recesja to najlepszy okres do podejmowania inwestycji o charakterze usługowo-biurowym, gdyż w tym czasie można je realizować taniej. Dlatego deweloper zakłada, że do 2005 r. wartość jego inwestycji w Polsce wyniesie 1 mld zł.
Spółki należące do Von der Heyden Group, niemieckiej firmy deweloperskiej, zainwestowały dotychczas w Polsce ponad 0,5 mld zł. W sumie wydatki grupy do 2005 r. mają sięgnąć 1 mld zł.
Warto budować
Zdaniem Adama Trybusza, przedstawiciela Von der Heyden Group w Poznaniu oraz prezesa spółek Centrum Kongresowego Biurowiec, Andersia Property i Foksal Properties wchodzących w skład niemieckiej grupy, fakt że polska gospodarka znalazła się w okresie zastoju, wcale nie musi hamować deweloperskich projektów.
— Z punktu widzenia interesów dewelopera korzystnie jest przygotować projekt i rozpocząć inwestycję w okresie recesji. Budowa w tym czasie jest tańsza, a poza tym, gdy nadejdą lata tłuste i większy popyt, będzie miał on już gotową ofertę — twierdzi Adam Trybusz.
Dlatego po zakończeniu pierwszego etapu zabudowy placu Andersa w Poznaniu (w lutym 2001 r. stanął biurowiec Poznańskie Centrum Finansowe) spółka Centrum Kongresowe Biurowiec — prowadząca to przedsięwzięcie w imieniu VdHG — zamierza kontynuować rozwój tego fragmentu Poznania. W tym celu powołano firmę Andersia Property. W trakcie opracowania jest projekt wstępny przedsięwzięcia. Wielofunkcyjny obiekt z pomieszczeniami biurowymi, hotelowymi i handlowo-usługowymi o powierzchni 70 tys. mkw. ma być gotowy do 2005 roku. Jego koszt szacuje się na blisko 300 mln zł.
— Po zrealizowaniu przedsięwzięcia na placu Andersa nie będzie w Poznaniu większego zapotrzebowania na biurowce klasy A. Uzasadnienie ma natomiast budowa obiektów klasy B. W Poznaniu funkcjonuje bowiem kilka tysięcy firm. Ciągle są zlokalizowane w starych biurowcach o nie modyfikowalnej strukturze, w starych kamienicach nie dających możliwości aranżacji zgodnej z potrzebami — uważa Adam Trybusz.
Pole do działania
Jego zdaniem, żaden stary biurowiec w Poznaniu nie ma szans przetrwania. Te budynki powinny zostać wyburzone, ustępując miejsca nowoczesnym obiektom, gdyż ich konstrukcje nie pozwalają na przystosowanie wnętrz do współczesnych wymagań.
Zdaniem Adama Trybusza, główny udziałowiec niemieckiej grupy — Sven von der Heyden — uważa polski rynek za strategiczny kierunek swego działania.
— Von der Heyden Group przygotowując inwestycje współpracuje z polskimi firmami. Realizowane projekty są autorstwa naszych architektów, a wykonawstwo powierzane jest krajowym spółkom — dodaje Adam Trybusz.
Jego zdaniem, Polska, wbrew panującej opinii, nie jest krajem zbiurokratyzowanym. Obostrzenia urbanistyczne czy architektoniczne w Niemczech są znacznie większe. Inwestorów zagranicznych może szokować natomiast niejednoznaczność polskiego prawa, co pozwala urzędnikom na dość szeroką interpretację, a to najbardziej ich zniechęca.
Nowe przedsięwzięcia
Jednym z najbliższych przedsięwzięć Von der Heyden Group jest budowa nowej siedziby Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie. Do współpracy z zawiązaną w celu jego realizacji spółką Mysia 5 zaangażowano Grupę Inwestycyjną Probuild z Poznania, współpracującą z Von der Heyden Group przy Poznańskim Centrum Finansowym. Projektem Von der Heyden Group, który zakończy się jeszcze w 2001 r., jest renowacja wraz z aranżacją wnętrz zabytkowego obiektu Grand Hotelu w Lublinie przy Krakowskim Przedmieściu, przypominającego architektonicznie hotel Bristol w Warszawie.
Inwestor angażuje się też w przedsięwzięcia mieszkaniowe, np. budowę osiedla willowego w Warszawie-Międzylesiu, gdzie wartość poszczególnych domów szacowana jest na 1-2 mln zł, czy urządzanie apartamentów w zabytkowych kamienicach.
Von der Heyden Group na polskim rynku funkcjonuje od 1991 r. Ma przedstawicielstwa w Warszawie, Poznaniu, Londynie oraz w Mahon w Hiszpanii.