Bergman Engineering od 11 lat zatrudnia inżynierów na zlecenie firm lotniczych i motoryzacyjnych — obecnie ma ich ponad 700. Takiego kontraktu założona przez Tomasza Szpikowskiego spółka jeszcze jednak nie miała.
— IAV, spółka inżynieryjna z grupy Volkswagena, zleciła nam uruchomienie biura badawczo-rozwojowego, które w dwa lata ma zatrudnić 250 inżynierów. Będą pracować nad samochodami, które na drogach pojawią się za kilka lat. Kontrakt jest nie tyle wielki, co prestiżowy i ciekawy, najciekawszy w branży automotive. Daje nam dostęp do najnowszych technologii — mówi Tomasz Szpikowski.
IAV zatrudnia na świecie około 9 tys. inżynierów, w tym 500 poza granicami Niemiec, w 12 krajach na czterech kontynentach. Polska ma szansę stać się dużym graczem.
— Część pracowników otwieranego przez nas centrum R&D zostanie w przyszłości zatrudniona przez IAV. Obecna umowa to pierwszy projekt, docelowo chcemy mówić o tysiącach inżynierów pracujących dla IAV. Mamy deklarację klienta, że jeśli się powiedzie, rozbuduje centrum. Zaczynamy we Wrocławiu, bo czujemy to miasto, działamy w nim od lat i wynajmujemy powierzchnię we Wrocławskim Parku Technologicznym, którą poszerzymy dla nowego projektu. Potem otworzymy biura także w Opolu i Katowicach lub Krakowie — mówi szef Bergman Engineering.
Spółka szuka kilku grup pracowników. Jedną są juniorzy na stanowiska zarządzania projektem, jakością, elektronicy, mechatronicy i deweloperzy Python/C++/Java automotive/CAPL. Drugą stanowią seniorzy testowania silników (na razie spalinowych) z co najmniej 10-letnim doświadczeniem.
— Jedni będą mierzyć parametry zużycia paliwa i emisji szkodliwych substancji, inni będą zdalnie badać zawieszenie samochodu na tzw. roller bench. Będą też testować w ruchu miejskim nowe samochody z grupy VW, które będą do nas przyjeżdżać — dodaje Tomasz Szpikowski.
Bergman Engineering będzie zatrudniać dla IAV także specjalistów oprogramowania samochodowego, np. jazdy autonomicznej, i projektantów wyposażenia wnętrz samochodu. Nowoczesne samochody produkują pięciokrotnie więcej informacji niż samoloty. Istnieje np. technologia śledząca ruch na autostradzie, która pozwala ostrzec kierowcę, że za kilometr zacznie się fala deszczu i trzeba będzie włączyć wycieraczki, bo w tym miejscu robią to inne auta.
— Pierwszych pracowników do centrum B+R IAV będziemy przyjmować od grudnia — mówi prezes Bergman Engineering.

Bergman Engineering zatrudnia ponad 700 inżynierów. W Polsce pracuje dla Pratt & Whitney m.in. nad silnikami odrzutowymi dla Airbusa, Bridgestone, fabryki VW w Poznaniu, a w Niemczech dla Daimlera, VW, Diehla i Skeletona, producenta baterii do aut elektrycznych. We wrześniu firma otworzyła oddział w Montrealu z byłymi kanadyjskimi menedżerami United Technology w Polsce. Skumulowane obroty spółek z grupy przekroczyły w 2020 r. 100 mln zł.