Między styczniem a końcem lipca 2025 r. zarejestrowano w Polsce ok. 335,6 tys. nowych samochodów osobowych. To o niemal 5 proc., czyli 15,5 tys. aut więcej niż przed rokiem. Zeszłoroczne wyniki poprawiło 11 spośród 15 najpopularniejszych marek w Polsce.
Największy wzrost w ujęciu rok do roku - o 105 proc. - zanotowała sklasyfikowana na 14. miejscu marka MG. Z kolei największy spadek (o 10,5 proc.) odnotowała liderka naszego rynku – Toyota. Nie zmienia to jednak faktu, że Japończyków trudno będzie komukolwiek w tym roku dogonić. W siedem miesięcy wydali klientom prawie 53,2 tys. nowych osobówek.
Skoda, mająca silną drugą pozycję, może pochwalić się liczbą 35,6 tys. rejestracji (+2,9 proc. r/r), a trzeci w zestawieniu Volkswagen zarejestrował niespełna 24,4 tys. samochodów osobowych (+17 proc. r/r).
Sam lipiec przyniósł rekordowy udział marek z Chin w rynku nowych aut osobowych w Polsce. Wyniósł on 8,2 proc., co oznacza, że niemal co dziesiąty sprzedawany u nas pojazd osobowy jest „made in China”.
- Lipcowy wynik jest o 2,1 pkt procentowego wyższy od czerwcowego oraz o 1,1 większy od dotychczasowego rekordu odnotowanego w maju 2025 r. – zauważa Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Po siedmiu miesiącach tego roku chińskie marki mają ponad 5,8 proc. udziału w naszym rynku. Najpopularniejszą marką z Państwa Środka jest MG. W analizowanym okresie zarejestrowano ponad 7,6 tys. aut tej marki – więcej niż Citroena (5,1 tys.) i Fiata (1,2 tys.) łącznie.
Zgodnie z prognozą Samaru, w całym 2025 r. w Polsce zostanie zarejestrowanych około 570 tys. nowych samochodów osobowych, co oznaczałoby wzrost r/r o około 3,5 proc.
– Obserwując dynamikę, zakładamy jednak możliwość korekty tej prognozy w górę – dodaje Wojciech Drzewiecki.
Zgodnie z prognozami udział chińskich marek jeszcze w tym roku może osiągnąć wartość dwucyfrową.
Klienci instytucjonalni odpowiadają obecnie za 70 proc. zakupów nowych samochodów. W tym roku najczęściej wybierają: Toyotę Corollę (12,2 tys.; -7,2 proc. r/r), Skodę Octavię (10,1 tys.; -1,9 proc. r/r) oraz Toyotę C-HR (4,5 tys.; +7,6 proc. r/r).
Klienci indywidualni najchętniej kupowali: Kię Sportage (4,7 tys.; +5,8 proc. r/r), Toyotę C-HR (4,5 tys.; +30 proc. r/r) oraz Volkswagena T-Roca (3,7 tys.; +34,5 proc. r/r).
O ile rejestracje nowych aut osobowych rosną, o tyle symbolicznie maleje import używanych osobówek. W lipcu do Polski wjechało ich nieco ponad 78,1 tys. – o 2 proc. mniej niż przed rokiem. Skumulowany wynik od początku roku (514,8 tys.) jest o 0,6 proc. niższy niż w analogicznym okresie 2024 r. Średni wiek sprowadzanych w tym roku aut to ponad 12 lat. Najchętniej sprowadzamy auta z Niemiec – odpowiadają one za ponad 50 proc. udziału w całym imporcie. Jeśli chodzi o marki, najczęściej wybieramy Volkswagena, Forda i Opla.
